Nokia 8.1 oficjalnie – czy warto się zainteresować smartfonem?
Dziwne to czasy, kiedy przychodzi nam czekać na premiery nowych telefonów, będących modelami dobrze już nam znanymi. Tak stało się i dziś, o Nokia 8.1 oficjalnie została zaprezentowana. Szkoda tylko, że to dokładnie ten sam telefon, który dobrze już znaliśmy. Różnica jest jedna – nazwa. Tylko po co?
Nokia po swojej reaktywacji przy pomocy HMD Global dalej ma kłopoty z tym, by wrócić na szczyt. Przecież kiedyś była to jedna z najważniejszych firm na świecie, jeżeli chodzi o telefony komórkowe. Dziś dalej chętnie po markę sięgamy, ale nie jest ona już wyznacznikiem żadnych trendów. Teraz niestety doskonale to widać, bo „nowy” smartfon niestety nie wyróżnia się niczym ciekawym.
Nokia 8.1 oficjalnie
Nokia 8.1 oficjalnie została zaprezentowana dziś, choć tak naprawdę znamy ten model już od kilku miesięcy. Smartfon jest bowiem globalną wersją Nokia X7, czyli wariacji na temat Nokia 7.1. Wprawdzie łatwo obecnie pogubić się w nazewnictwie urządzeń od producenta, ale widać ma on w tym jakiś większy cel. Trudno powiedzieć jaki, ale jakiś musi być. Szkoda, że nie zdecydowano się pozostać po prostu przy Nokia X7, bo zmieniając numerację, klient może pomyśleć, że zyskuje nową generację. Tymczasem na prawdziwe ulepszenia przyjdzie mu poczekać do czasu premiery Nokia 9.
Przypomnijmy, że w tamtym przypadku mają pojawić się nowe obiektywy, których ma być aż 5. Wróćmy jednak do modelu zaprezentowanego dzisiaj, bo ma on się także pojawić w Polsce. I choć do sprzedaży trafić ma już na dniach, to w naszym kraju stanie się to dopiero z początkiem stycznia. Gorzej ma się sprawa z ceną, bo Nokia 8.1 ma kosztować prawie 2 tysiące złotych (1999 dokładnie). Niestety, ale w tym przedziale znajdziemy znacznie więcej interesujących urządzeń, a sama Nokia nie jest pierwszym wyborem wielu użytkowników. Przejdźmy jednak do przyjemniejszych rzeczy, czyli specyfikacji smartfona.
Nokia 8.1 specyfikacja
Nokia 8.1 ma na swoim pokładzie ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 710 wraz z grafiką Adreno 616. Do tego dochodzą 4 GB RAM, a jeżeli chodzi o ilość pamięci na dane użytkownika, to tutaj mamy 64 GB. Jednak smartfon oferuje rozszerzenie tej wartości, dzięki karcie microSD. Jednak najważniejsze jest w przypadku tego smartfona coś zupełnie innego. Otóż globalna wersja w przeciwieństwie do tej, która pojawiła się w Chinach, ma na pokładzie Android One. Zapewne niewielu „zwykłych” użytkowników zwróci na to uwagę, ale to bardzo dobra infromacja.
Gwarantuje to całkiem dobre wsparcie od samego Androida, więc bezpieczeństwo postawiono tutaj na pierwszym miejscu. Nie wiadomo czy wpłynie to na decyzje zakupowe, ale z całą pewnością to coś, co warto wziąć pod rozwagę wybierając nowy telefon. Kolejnymi plusami są aparaty. Ten wykorzystywany do selfie oraz wideorozmów ma matrycę 20 Mpix. Sam obiektyw wyposażono w przysłonę F2.0. Czyli całkiem przyzwoicie. Podobnie jak podwójny zestaw na pleckach, gdzie mamy 12 oraz 13 Mpix. Tutaj jest już odrobinę jaśniej, bo przysłona głównego obiektywu ma F1.8.
Jeżeli chodzi o sam wyświetlacz, to mamy tutaj IPS LCD o przekątnej 6,18 cali. Oferuje on rozdzielczość do 1080×2280 pikseli. Trudno rozpatrywać to jako plus, ale Nokia 8.1 ma oczywiście notch, choć na niektórych grafikach promocyjnych bardzo trudno go dostrzec. Smartfon ma akumulator o pojemności 3500 mAh, a naładujemy go za pomocą złącza USB typu C. Jak więc widać, Nokia 8.1 oficjalnie nie prezentuje się specjalnie wybitnie. Jeżeli faktycznie jej cena będzie w Polsce wynosiła dwa tysiące, to nie wróżymy sukcesu sprzedażowego. A szkoda, bo dalej mamy do marki sentyment, choć pozostał chyba tylko on.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Nokia / GSM Arena