Nowości na Netflix – co przynosi weekend i co warto obejrzeć?
Nowości na Netflix, które zawitały dziś i pojawią się w ciągu kilku kolejnych dni, to coś co powinno zadowolić fanów oryginalnych produkcji. Nie zabrakło także „staroci”, ale na szczęście takich, które mają w sobie „to coś” i sprawiają, że wraca się do nich z wielką przyjemnością. Przyglądamy się temu, co warto obejrzeć w weekend na Netflix.
Zanim pojawią się nowe, kwietniowe tytuły na największej platformie VOD, warto zobaczyć, co przygotowano dziś. A jest w czym wybierać, bo Netflix udostępnił między innym kolejny ze swoich filmów pełnometrażowych. Na szczęście tym razem nie zapowiada się na taką porażkę, jaką był Polar, czyli jeden z najbardziej wyczekiwanych przez nas tytułów. Finalnie otrzymaliśmy wtedy coś, co bardzo chcielibyśmy wyrzucić z pamięci, ale niestety tak to nie działa.
Nowości na Netflix
Nowości na Netflix zawsze potrafiły nas zaskoczyć – nie zawsze w pozytywny sposób, ale nigdy nie pozostawiały nas obojętnymi. Tym razem powinno być podobnie, bo dwa z tytułów, które opisujemy dla was niżej, zapowiadają się wyjątkowo. Pierwszy odnosi się do przeszłości i wygląda na to, że przynajmniej aktorsko będzie stał na wysokim poziomie. Drugi to natomiast niezbyt ciekawa wizja przyszłości, która jest wręcz przerażająco prawdopodobna. Nie zabraknie także pozycji, które wywołają salwy śmiechu oraz czegoś, co może nas wzruszyć. Przynajmniej jest w czym wybierać, a biblioteka ciągle się rozrasta. Oto premiery, które zawitają na platformę od 29 marca.
Osmosis – sezon pierwszy
Pierwsza z nowości na Netflix, którą warto przynajmniej wpisać na swoja listę rzeczy „do obejrzenia”. Zdecydowanie warto dać szansę temu serialowi, jeżeli podobało wam się Black Mirror, czyli jeden z fenomenów współczesnej telewizji. Tam mieliśmy każdy z odcinków o czymś innym, choć wszystkie osadzone były w jednym uniwersum. W przypadku Osmosis mówimy już o zamkniętej formie i rozciągniętej na cały sezon. Póki co jeden, ale przyszłość serialu zapewne zależy od tego, jak zostanie przyjęty ten.
O czym opowiada Osmosis? Nie bez przyczyny wspomnieliśmy o Black Mirror, bo fabuła może przypominać to, co już widzieliśmy. Niedaleka przyszłość i pary, które kojarzone są ze sobą za pomocą zdobyczy nowych technologii. Brzmi znajomo, prawda? Co jednak nie oznacza, że twórcy francuskiego serialu zrobili to identycznie. Zwiastun pokazuje, że historia może być znacznie bardziej skomplikowana i mroczniejsza, niż ta z Black Mirror. W Paryżu grupka ludzi bierze udział w eksperymencie, który ma na celu znalezienie dla nich bratniej duszy. Jak zwykle w przypadku tego typu badań, nie wszystko zostało wzięte pod uwagę i pojawiają się pewne problemy oraz skutki uboczne. Osmosis z całym pierwszym sezonem pojawia się na Netflix już dziś. Warto sprawdzić.
The Highwaymen
Kolejna z nowości na Netflix, która powinna się spodobać szerszej publiczności. Ostatnie produkcje pełnometrażowe ze stajni VOD może i nie zachwycały (oprócz Roma, ale to kino bardzo specyficzne), ale tym razem szykujemy się na kawał dobrej rozrywki. I to w starym dobrym stylu, bo i sama opowiedziana w produkcji historia przenosi nas kilkadziesiąt lat wstecz. Do czasów, gdy bandyci byli traktowani jak gwiazdy, a przynajmniej przez gazety. Zresztą dziś także można odnieść wrażenie, że jest podobnie, choć to już temat na zupełnie inną dyskusję. Tymczasem The Highwaymen skupia się na prawdziwej historii, a przynajmniej takiej, która została oparta o fakty.
W przypadku The Highwaymen sama fabuła to jedno, ale obsada aktorska sprawia, że już nie możemy doczekać się seansu. Zdaje się bowiem, że trochę zapomniany (niestety) Kevin Costner mógł powrócić w najwyższej formie. Szczególnie, że pierwsze skojarzenia kierują nas na fenomenalnych i kultowych Nietykalnych. Wprawdzie widać po aktorze, że to już nie ma tej samej charyzmy, co przed laty, ale dalej ma w sobie coś, co przyciąga do ekranu. Teraz partneruje mu także Woody Harrelson, czyli jeden z lepszych aktorów. Swoją klasę pokazał między innymi w pierwszym sezonie True Detective. Na ekranie zagości także Kathy Bates, więc mówimy tutaj o światowej klasie.
Sama historia dotyczy dwóch strażników teksasu, których zadaniem będzie schwytanie Bonnie i Clyde’a, czyli słynnych przestępców. Trudno nie doszukiwać się tu porównań do klasycznego filmu z 1967 roku, ale należy pamiętać, że to już inne czasu. Fabułę prowadzić się teraz inaczej, ale to zdecydowanie jedna z tych nowości na Netflix, które zobaczyć trzeba. Obyśmy się nie mylili.
Spider-Man
Obrodziło ostatnimi czasy w filmy z uniwersum Marvela. Jednak tym razem na Netflix zagości znacznie starsza produkcja, ale pokazująca, że dało się robić filmy wysokobudżetowe osadzone w komiksowych uniwersach i na nich zarabiać. Trylogia Sama Raimi’ego przez wielu fanów uważana jest za coś wyjątkowego. I o ile pierwszy z filmów był zaledwie poprawny, to drugi faktycznie został stworzony wręcz doskonale. Na Netflix zagoszczą teraz dwie produkcje z tej trójki i niestety, ale bez numeru dwa.
Pierwszy z filmów to już klasyczna historia, czyli geneza samego bohatera. Peter Parker zostaje ugryziony przez pająka i powoli uczy się panować nas swoimi nowymi mocami. W roli Spider-Mana możemy tu obserwować Tobey’a Maguire’a, a jako antagonista jawi nam się Willem Dafoe. Na Netflix pojawi się także trzecia część cyklu, gdzie przeciwnikiem był między innymi Venom. Tą odsłonę najchętniej pominęlibyśmy milczeniem. Oczywiście da się ją obejrzeć, ale przyjemność z tego żadna. Szczególnie dla fanów komiksów.
Policja zastępcza
Postacie drugoplanowe, które pojawią się w filmach, zazwyczaj nie zapadają nikomu w pamięć. Tak samo jak one, czują się bohaterowie Policji zastępczej. Dwóch policjantów, każdy z nich zupełnie inny i mający inne priorytety w życiu. Wcielają się w nich Mark Wahlberg oraz Will Ferrell, czyli od razu widzimy, że faktycznie z tej kolaboracji mogło wyjść coś ciekawego. I wyszło, choć nie udało się twórcom uniknąć pewnych sztampowych rozwiązań. Niemniej Policja zastępcza to całkiem przyjemne kino.
W samej produkcji pełno jest przeróżnych gagów, a naprawdę większość z nich śmieszy i nie jest oparta na sprawdzonych schematach. To cieszy, bo przecież jesteśmy przyzwyczajeni, że nowe komedie mają pewien specyficzny rodzaj humoru. Taki, który nie każdemu może odpowiadać. W przypadku Policji zastępczej udało się zachować złoty środek. Nie brakuje tutaj też kilku widowiskowych akcji.
Smak stokrotek – sezon pierwszy
Nowości na Netflix bez serialu kryminalnego? Spokojnie, tym razem tak się nie stało. Smak stokrotek nie jest zapewne szeroko znaną produkcją, ale warto dać jej szansę. Hiszpańskie kino potrafi zaskoczyć i to bardzo pozytywnie, więc tutaj nie powinniśmy mieć powodów do narzekań. Zresztą, sam serial liczy na razie tylko sześć odcinków, więc może uda się go pochłonąć nawet w jeden wieczór. Pod warunkiem, że będzie on bardzo długi, bo odcinki liczą średnio około 70 minut każdy. O czym opowiada Smak stokrotek? W pewnym galicyjskimi miasteczku znika nastolatka. Sprawa trafia do funkcjonariuszki Straży Obywatelskiej, która po przyjechaniu na miejsce odkrywa, że w miasteczku czeka na nią jeszcze wiele tajemnic do odkrycia.
Ultraman
Pamiętacie Ultraman’a? Zapewne część z naszych starszych czytelników tak, a dla młodszych to jedna wielka niewiadoma. Teraz ci drudzy mają szansę nadrobić zaległości, bo Netflix wypuszcza nową wersję historii. Jak to w przypadku podobnych historii, ta skupia się nie wokół postaci legendarnego Ulatraman’a, ale jego syna. Nowa podejście, nowa grafika i fabuła. Czy warto sprawdzić tytuł na własnej skórze? Cóż, można, choć nie spodziewalibyśmy się tutaj większych cudów.
Bagnet
Tym razem bardziej na poważnie, bo Bagnet to historia o odkupieniu oraz odkrywaniu samego siebie. Opowieść o byłym bokserze, którzy stracił swoją szansę na wielką karierę i żyje samotnie na jednej z finlandzkich wysp. Jednak o tym, kim jest się naprawdę, nie da się zapomnieć. Bagnet może być interesującą odtrutką na wielkie, hollywoodzkie produkcje, które wyskakują z każdego VOD. Warto zobaczyć ten kameralny obraz i samemu się przekonać, czy było warto.
Wśród nowości, które pojawią się w ten weekend, warto wymienić jeszcze pierwszy sezon serialu Traitors o walce wywiadów oraz drugi sezon On my Block.
Nowe laptopy oraz smartfony, które pozwolą wam oglądać Netflix gdziekolwiek zechcecie, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Netflix / IMDB / Opracowanie własne / Youtube