Orange Content, czyli nadchodzi europejski Netflix
Pomarańczowi postanowili skupić się na rozwoju działu wideo, który to będzie odpowiedzialny za produkcję materiałów filmowych w tym seriali. Orange Content, bo tak nazwano komórkę to efekt scalenia OPTV, OCS i Orange Studio, czyli dotychczasowych działów zajmujących się wideo.
Dlaczego wspominamy o Orange Content, skoro na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to jedynie przebrandowanie działu wideo pomarańczowych? Chodzi o inwestycje oraz plany związane z kompleksową działalnością na polu filmów i seriali. “Wsparcie” na sięgnąć kwoty 100 milionów euro!
Orange Content otrzyma 421 miliony złotych
Tak, do działu tytułowej komórki popłynie 100 milionów złotych. Kurek otwierający drogę do pieniędzy zamknie się dopiero po pięciu latach, a co za tym idzie — Orange Content ma aż 120 miesięcy na to, aby udowodnić, że “umie w wideo”. Czym dokładnie będzie zajmować się OC?
Jak wspomniałem wyżej, dział wideo będzie trudnił się kompleksową działalnością związaną z tworzeniem kontentu filmowego. Oznacza to, że firma będzie nadzorować cały proces powstawania filmów tudzież seriali, który rozpoczyna się od negocjacji w zakresie uzyskiwania praw autorskich, a kończy na dystrybucji. Po drodze mamy jeszcze kwestię zarządzania treściami, a nawet badania konsumentów pod kątem atrakcyjności danego typu materiału filmowego. Wygląda to naprawdę dobrze i jeśli Orange Content nie zmarnuje środków, możemy być świadkami narodzin europejskiej konkurencji dla Netflixa. Oczywiście jest to jedynie szansa na debiut, gdyż osiągnięcie poziomu amerykańskiego VOD może zając lata…
Orange Content, reflet de notre ambition: offrir le meilleur des contenus via + de partenariats et d'investissements https://t.co/flpprUvA9o pic.twitter.com/q3vKOr2YV4
— Stéphane Richard (@srichard) July 11, 2017
Warto zaznaczyć w tym momencie, iż materiały tworzone przez Orange Content nie będą podlegać ograniczeniom regionalnym. Oznacza to, że każdy rynek, na którym działa Orange otrzyma dokładnie takie same części składowe usługi. Jak mniemam, będzie to niebywale trudne w realizacji i co gorsze — wygeneruje to spore koszty. Pamiętajmy, że ograniczenia regionalne nie biorą się znikąd i obejście problemów nie będzie tanie.
Czy to się uda?
Orange na ten moment nie wspomina o tym, jakie platformy będą rozpowszechniać kontent tworzony przez OC. Możliwe, że firma ograniczy dystrybucję do własnego serwisu VOD, jednak śmiem w to wątpić. Znacznie bardziej prawdopodobne wydaje mi się nawiązanie współpracy z obecnymi już na rynku platformami, takimi jak, chociażby Canal+.
Warto zastanowić się jeszcze nad kwotą 100 mln euro, która wydaje się dla przeciętnego Kowalskiego bajońską sumą. Dla przykładu — jeden odcinek Breaking Badkosztował średnio 3 miliony euro. 62 odcinki razy rzeczona kwota to koszt 186 milionów euro, co oznacza, że Orange Content nie mógłby wyprodukować nawet jednego kasowego serialu. Oczywiście, dział nie musi celować w tak “mocny” kontent, ale warto wziąć pod uwagę jeszcze jedno — poza samą produkcją OC zamierza zajmować się całą otoczką prawno-marketingową. To może rodzić problemy.
Nie wiemy dokładnie, kiedy pojawią się pierwsze efekty prac komórki Orange Content, ale jedno jest pewne — będą one dotyczyć rodzimego rynku firmy, czyli Francji. Reszta świata nie powinna czekać na “efekty” zbyt długo, zwłaszcza że obiecuje się, iż produkcje tytułowego działu nie będą ograniczane regionalnie.
Źródło: BroadbandTVNews, Twitter, Orange