You are here
Planujesz przestępstwo? Nie bierz ze sobą iPhone’a artykuły News 

Planujesz przestępstwo? Nie bierz ze sobą iPhone’a

Choć tytuł może sugerować inaczej, nie mam na celu tworzenia poradnika dla złoczyńców, którzy popełniając przestępstwo, mogliby uciec przed wymiarem sprawiedliwości. Chcę jedynie podkreślić, jak istotna dla prowadzonych śledztw jest dziś nowa technologia. Uwierzycie w to, że dane z Apple Health, czyli aplikacji preinstalowanej na iPhone’ach posłużyły za dowód w sprawie o morderstwo? Będziecie musieli, gdyż opisuję zdarzenie faktyczne.

Przestępstwo

Sprawa sama w sobie nie jest szczególnie medialna. Niestety morderstwa są dziś na porządku dziennym i wieść o kolejnym toczącycm się śledztwie może umknąć uwadze opinii publicznej. Tak zapewne stałoby się ze sprawą zgwałconej i zamordowanej 19-letniej mieszkanki Niemiec. Cóż więc spowodowało, że śledztwo wzbudziło spore zainteresowanie mediów? Tak, chodzi o nową technologię, a konkretnie rzecz ujmując o smartfona.

iPhone pamięta przestępstwo

O przestępstwo, zbrodnie oskarżony jest Afgańczyk. Niestety, dowody nie pozwalały na bezpośrednie wskazanie winy oskarżonego, przez co śledczy musieli próbować na różne sposoby dowiedzieć się tego, jaka jest prawda. Udało się to dzięki iPhone’owi wspomnianego delikwenta. Co ciekawe, jako dowód w toczącym postępowaniu nie pojawiły się zdjęcia, wiadomość, nagrania czy inne “typowe” dane. Kluczem do rozwiązania zagadki okazała się aplikacja Apple Health, która zapamiętywała liczbę kroków oraz rodzaje aktywności fizycznej użytkownika.

Wspomniana aplikacja zanotowała, iż osoba, która mogła popełnić przestępstwo, poruszała się po schodach. Mało tego — z danych można wywnioskować nawet liczbę pokonanych pięter. Właśnie tego potrzebowali śledczy, którzy od teraz mieli mordercę niemal jak na widelcu. Jedyny problem, z jakim musieli uporać się policjanci, był kod zabezpieczający urządzenie. Jako że Apple niechętni pomaga w tej kwestii, a w zasadzie kategorycznie odmawia tejże czynności, śledczy zatrudnili do tego celu zewnętrzną firmę. Próba odblokowania sprzętu, na nieszczęście przestępcy, powiodła się. Teraz dane z aplikacje Apple Health posłużą jako dowód w sprawie sądowej.

Nie jest powiedziane, że sędzia zdecyduje się uwzględnić informacje z aplikacji, dlatego też na ostateczne rozstrzygniecie opisywanej kwestii, musimy zaczekać do chwili ogłoszenia wyroku.

Nieoczywiste zostawianie śladów

Zbrodnia towarzyszyła ludzkości od zawsze. Od zawsze też ludzkie próbowali ścigać przestępstwa. Oczywiście, jeśli dana osoba wykazała się sprytem i zatarła wszelkie możliwe sprawy, odkrycie prawdy okazywało się niewyobrażalnie trudne, wręcz niemożliwe. Wbrew pozorom, dawniej zacieranie śladów nie było rzeczą skomplikowaną. Dziś, kiedy na każdym skrzyżowaniu stoją kamery, zaś my jesteśmy stale podłączeni do sieci za pomocą naszych osobistych urządzeń, wszystko nieco się komplikuje.

O pozostawienie śladów nie jest dziś trudno, o czym zdają się zapominać osoby popełniające przestępstwo. Powiem więcej — za jakiś czas, wspomniany proces ukrywania poszlak stanie się jeszcze trudniejszy w realizacji. Co ciekawe, udział organów ścigania jest tutaj znikomy. Głównymi motorami napędowymi inwigilacji nie są nawet rządy. Któż więc podsłuchuje nas najmocniej? Giganci branży okołotechnologicznej — Google, Apple, Amazon, Samsung, Huawei i inni. To właśnie wielkie koncerny odpowiadają za magazynowanie informacji o użytkownikach, które następnie są przetwarzane i monetyzowane. Profilowane reklamy trafiające w gust konkretnego użytkownika usługi potrafią przynosić firmom ogromne pieniądze. Na szczęście dla nas, mogą mieć również wpływ na bezpieczeńśtwo.

Źródło: Digital Trends

Foto: Apple

Related posts

Leave a Comment