[Poradnik] Co zabrać na wakacje – czytnik e-booków czy tradycyjną książę?

Pewnie niektórym ciężko będzie uwierzyć w to, że istnieją jeszcze na świecie tacy osobnicy, którzy nie wyobrażają sobie urlopu czy wakacji bez towarzystwa dobrej książki. Niestety ograniczający nas bagaż skutecznie uniemożliwia nam zabranie ze sobą całej domowej biblioteczki. Od czego jest zatem czytnik e-booków?

Czytniki e-booków (cyfrowych książek) to jedno z najmniej docenianych urządzeń ery cyfrowej, które łączy w sobie sferę nowoczesnej technologii ze światem literatury. To gadżety dla tych, którzy wbrew postępującym trendom wciąż kochają czytać i nie wyobrażają sobie życia bez dobrej książki. Lekki i prosty w obsłudze e-czytnik ma jedną istotną przewagę nad popularnymi książkami w miękkich okładkach – może zmieścić w sobie tysiące publikacji.

Magia e-papieru

Laik na pierwszy rzut oka nie odróżni czytnika e-booków od zwykłego tableta. W końcu posiadają równie smukłą konstrukcję i podobnej wielkości ekrany, o przekątnej zwykle od 6 do 9 cali, choć zdecydowana większość wśród dostępnych na rynku modeli to urządzenia 6-calowe. Do tej grupy należą m.in.: „Amazon Kindle” (wszystkie modele tej marki) oraz „MIDIA inkBOOK” (modele „Classic” oraz „Obsidian”).

Główną rzeczą, która odróżnia e-czytniki od tabletów, jest wyświetlacz. Gdy urządzenie jest wyłączone, sprawia on wrażenie kartki papieru zatopionej w przeźroczystym tworzywie. Swojej fakturze zawdzięcza nazwę – papier elektroniczny (e-papier). Jest lekko szary, matowy i nie odbija światła. Włączony, wykorzystuje elektroniczny atrament (E Ink) do wyświetlania obrazu w odcieniach szarości. Nie świeci, nie migocze, a więc nie męczy wzroku. Stąd też idealnie nadaje się do wyświetlania nieruchomych obrazów, cyfrowych książek czy dokumentów.

Drugą cechą, która wyróżnia e-czytniki od tabletów jest podświetlenie. Ekran jest doświetlany diodami LED znajdującymi się po bokach matrycy, dzięki czemu światło nie świeci prosto w oczy użytkownika.

Żywotny jak e-czytnik

Wszechobecne dziś smartfony mogą być substytutem komputera, ale nie są w stanie zastąpić książki. Przy włączonym ekranie rozładowują się w zaledwie kilka godzin, co sprawia, że są marną alternatywą dla osób dużo i często czytających. Oczywiście zawsze możemy sięgnąć po power bank, ale korzystanie ze smartfonu w trakcie ładowania nie należy do najbardziej komfortowych czynności. Podobnie ma się sprawa z czytaniem ze szklanego ekranu, który przy dziennym świetle często działa jak lustro i w mocnym świetle tekst staje się nieczytelny. Wysoki kontrast oraz matowy ekran zastosowany w e-czytnikach sprawiają, że im więcej światła pada na urządzenie, tym bardziej widoczny jest tekst. Kontrast można dodatkowo zwiększyć, włączając podświetlenie ekranu.

Czytniki e-booków dzięki zastosowaniu wyjątkowo energooszczędnego e-papieru wyróżniają się niespotykanym dziś w świecie elektroniki, bardzo długim czasem pracy na jednym ładowaniu baterii. Nierzadko są to tygodnie. Nawet jeśli macie w planach podczas urlopu przeczytać kilka zaległych pozycji, e-czytnik nie tylko zmieści w sobie ich cyfrowe wydania, ale również uwolni was od stresu związanego z zapomnianą ładowarką czy wożeniem ze sobą dodatkowego źródła energii.

Ile e-booków mieści się w plecaku?

Cyfrowa książka nic nie waży. Fizycznie nie zajmuje też żadnej przestrzeni. Półka pełna e-booków, a nawet biblioteka pełna cyfrowych wydań – wszystkie zmieszczą się w pamięci 6-calowego urządzenia. Ile miejsca zajmuje e-czytnik? Tyle, co jedna, niespecjalnie gruba książka w miękkiej oprawie. Nawet w etui, to zwykle kilkanaście milimetrów grubości i mniej niż 300 g wagi. Czytnik e-booków wsadzimy do plecaka, damskiej torebki czy bocznej kieszeni tak lubianych przez podróżników, spodni bojówek. Ta całkowita rewolucja pozwoliła na to, abyśmy nie musieli wybierać spośród naszych ulubionych książek, tylko jednego tytułu, który będzie nam towarzyszył podczas dłuższego wypadu.

Gdzie znajdę cyfrową bibliotekę?

Może to zabrzmieć naiwnie, ale odpowiedź brzmi – w księgarni. W epoce internetowych sklepów „Allegro” i serwisów ogłoszeniowych, dostęp do e-booków jest banalnie prosty. „Legimi”, „Nexto”, „Publio”, „Virtualo”, „Empik”, „Midiapolis” – te przykładowe księgarnie internetowe oferują nam książki cyfrowe, często dużo taniej niż ich papierowe odpowiedniki. Odchodzi bowiem w tym przypadku koszt papieru, druku, dystrybucji, ekspozycji. Wybierając e-booka, chronimy też lasy.

Kupienie cyfrowej książki to żadna sztuka. Ktoś, kto przynajmniej raz w swym życiu zrobił zakupy w Internecie, bez problemu sobie poradzi. Łatwo też śledzić ceny i polować na różne promocje, ponieważ Internet daje nam możliwość porównania na bieżąco ofert różnych księgarni. Powstały nawet serwisy, które są odpowiednikiem antykwariatów i dają nam szansę na łowienie prawdziwych okazji. Księgarnie często też udostępniają bezpłatne fragmenty e-booków, dzięki czemu możemy przemyśleć na spokojnie czy dany tytuł jest w stanie nas zainteresować.

Zapytacie, co z dostarczeniem cyfrowej książki na e-czytnik? Księgarnia internetowa udostępnia nam tytuł już w momencie zakupu. Wybraną pozycję możemy pobrać na komputer lub otrzymać pocztą elektroniczną. Wgranie czy przesłanie go na urządzenie to kwestia kilku sekund. Co więcej, na czytnikach często preinstalowane są aplikacje ułatwiające proces zakupu książki. Logujemy się, podajemy metodę płatności i po dokonaniu zakupu książka od razu trafia na urządzenie.

Mało tego, w przypadku e-booków funkcjonuje również model abonamentowy, a więc rozwiązanie, którego w przypadku tradycyjnych książek z różnych względów nie da się wprowadzić w życie. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że płacąc miesięcznie określoną z góry kwotę, możemy czytać w zasadzie bez limitu. Taką ilość książek, na jaką tylko starczy nam czasu. Rozwiązanie to oferuje w Polsce księgarnia „Legimi”. Można z niego korzystać na e-czytnikach „inkBOOK Obsidian” oraz „inkBOOK 8”.

E-czytnik na urlopie. Dlaczego warto?

Cyfrową rewolucję związaną z czytnikami e-booków można chyba porównać tylko do wynalazku Gutenberga. W XV wieku druk sprawił, że książki stały się tanie i dostępne dla każdego. Dziś, dzięki e-czytnikom, możemy swoją bibliotekę mieć zawsze pod ręką, a przyjemność z czytania e-booków jest porównywalna do obcowania z papierową książką. A co z argumentami, które sprawiają, że takie urządzenie wydaje się idealnym wyborem w okresie urlopowo-wakacyjnym?

Atrakcyjna cena. Podstawowe modele czytników e-booków, takie jak choćby „inkBOOK Classic”, możemy zakupić już za ok. 300 złotych. To średnio koszt 8-10 papierowych książek lub trzecia część tego, ile musimy zapłacić za dobrej klasy tablet. Ceny e-czytników z dotykowym, dodatkowo doświetlanym diodami LED ekranem, zaczynają się już od ok. 500 złotych. Znajdziemy tu zaawansowane modele klasy „inkBOOKa Obsidian”, czy droższy o kilkadziesiąt złotych „Amazon Kindle PaperWhite”. Dokładając kolejne 200-300 złotych, możemy sięgnąć poza standardowe dla tych urządzeń 6-calowe wyświetlacze i sprawić sobie wielkoformatowy e-czytnik, taki jak choćby 8-calowy „inkBOOK 8”.

Prostota obsługi i niezależność

E-czytnik daje nam w ciągu kilku sekund dostęp do książek, dokumentów, artykułów w Internecie, czy nawet prasy elektronicznej. Jego obsługa jest równie prosta, jak skorzystanie z tabletu czy smartfonu. Cyfrowe wydania książek zapisane w pamięci możemy odtworzyć w każdym miejscu, również bez dostępu do Internetu. W autobusie, pociągu czy samolocie. W górach i nad morzem. Długi czas pracy na baterii sprawia, że nawet na biwaku e-czytnik będzie idealnym towarzyszem.

Wygoda w każdych warunkach. Gdy słońce świeci bezpośrednio na ekran smartfonu czy tabletu, korzystanie z tego typu urządzeń nie jest komfortowe. Matowy papier elektroniczny, imitujący stronę książki, światła się nie boi. Zawsze jest perfekcyjnie widoczny, a czcionka jest ostra i wyraźna. E-czytnik możemy więc zabrać ze sobą do parku czy na plażę.

Dopasowanie do własnych potrzeb. Czytanie książki trzymanej w jednej ręce? To trudne nawet w przypadku niewielkiego formatu i miękkiej oprawki. Czytnik jest lekki, poręczny, a przejście do kolejnej strony to jeden ruch palca. Możemy też wybrać idealną dla nas czcionkę, ustawić jej wielkość czy odstępy (tzw. interlinię). Osoby ze słabym wzrokiem mogą więc oszczędzać oczy i czytać bez okularów. Trudno o większą wygodę w podróży.

Warto sobie również uświadomić, iż technologia e-papieru stale się rozwija i być może już niedługo będziemy mogli korzystać z e-czytników posiadających kolorowe wyświetlacza. Nad takim rozwiązaniem już pracuje koncern „E-Ink” oraz „Amazon”, który zdecydował się przejąć firmę „Linquavista” zajmującą się pracami nad kolorowymi ekranami w technologii „Electrowetting” charakteryzującej się mniejszym zapotrzebowaniem na energię oraz lepszą czytelnością w słońcu niż ma to miejsce w przypadku LCD.

Źródło: Arta Tech

________________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór produktów w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.