Samsung DeX już oficjalnie — stacja dokująca zmieniająca smartfon w PC
Wczorajsza premiera Galaxy S8 oraz Galaxy S8 Plus była długo wyczekiwanym wydarzeniem. Jednak wspomniane smartfony, gwiazdy wieczoru, nie były jedynymi zaprezentowanymi na evencie urządzeniami. Producent pokazał również stację dokującą Samsung DeX, gogle Gear VR oraz nową kamerkę Gear 360. Skupmy się na pierwszym z wymienionych akcesoriów.
Pojawienie się sprzętu nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Był on przecież przedmiotem potężnej liczby przecieków i podobnie, jak w przypadku Galaxy S8 wiedzieliśmy o nim sporo jeszcze przed premierą. Samsung postarał się jednak o to, aby na światło dziennie nie wypłynęły wszystkie szczegóły dotyczące wspomnianego urządzenia, w efekcie czego podczas wczorajszego eventu wywołał on efekt WOW. Przynajmniej u niektórych. Sam oceniam pomysł na chłodno, co wyjaśnię w dalszej części wpisu.
Samsung DeX — Desktop Experience
Urządzenie jest niewielkie i przypomina nieco opakowanie na biżuterie lub krem. Matowe wykończenie sprawia wrażenie ascetyczności, ale nie dajmy się zwieść… w tej zaoblonej konstrukcji znajdziemy szereg najpotrzebniejszych złącz, których zabrakło nawet w przypadku najnowszych MacBooków. Uściślając — w Samsung DeX umieszono dwa porty USB, pełnowymiarowe wyjście HDMI, USB-C oraz Ethernet. Obecność ostatniego z wymienionych cieszy mnie szczególnie. Mimo że sprzęt obsługuje technologię bezprzewodową w postaci Wi-Fi, w dalszym ciągu udostępnia nam możliwość podłączenia “po kablu”. To, jak wiemy, zapewnia o wiele większą stabilność połączenia z siecią.
DeX byłby niczym bez kilku elementów, z których najważniejszym jest najnowszy flagowiec Galaxy S8 w wersji podstawowej lub z Plusem. Po umieszczeniu smartfona w dedykowanej stopce otrzymujemy coś na wzór “jednostki centralnej”. Aby w pełni cieszyć się możliwościami rozwiązania konieczne będzie podłączenie monitora, myszki oraz klawiatury. Po skompletowaniu zestawu możemy rozpocząć pracę z komputerem. Tak, komputerem.
Desktopowy Android
Jak już wspomniałem, po zestawieniu wszystkich elementów otrzymamy coś w rodzaju stacji roboczej. Uruchamiając Samsung DeX, zobaczymy na monitorze interfejs przypominający nieco Windowsa lub Chrome OS, a więc wszechobecne okienka oraz dolny pasem z najważniejszymi “skrótami”. Na pulpicie umieścimy ikony, zaś pozostałe programy wywołamy z poziomu launchera, który przypomina mi nieco menu Start z Windows. Większość okien możemy regulować, oczywiście pod warunkiem zastosowania przez dewelopera odpowiedniego frameworka. Sama praca odbywa się na pierwszy rzut oka niezwykle wygodne, choć uważam, że ograniczenie rozdzielczości do Full HD (1920 x 1080p) jest tutaj niestosowne.
Osoby, które miały już styczność z urządzeniem oceniają jego wydajność bardzo dobrze, a co za tym idzie — istnieje szansa na to, że DeX sprawdzi się w przypadku niewymagającej pracy. Android posiada bogatą bazę aplikacji, wśród których znajdziemy graficzne “perełki” od Adobe oraz pakiet biurowy Microsoft Office. To zagwarantuje obecność narzędzi potrzebnych do wykonania wielu codziennych czynności. Samsung chwali się nawet współpracą z gigantem z Redmond, w efekcie której Office został odpowiednio przystosowany do “stacjonarnego” Androida.
Samsung DeX nie jest sprzętem drogim, szczególnie jeśli zestawimy go z kosztem zakupu flagowego Samsunga Galaxy S8. Polska cena zamyka się w kwocie 599 zł, a więc całkiem akceptowalnej. Oczywiście należy pamiętać, że konieczne jest dokupienie lub posiadanie peryferiów, bez których obsługa zestawu będzie niemożliwa.
Źródło: Samsung