Samsung Galaxy A8s oficjalnie – czy dziura jest ok?
W końcu zaczynamy dostrzegać zmiany w tym, jak projektowane są smartfony. Ich desing stał się ostatnio wyjątkowo… nudny. Zapowiada się jednak na to, że przyszły rok przyniesie trochę zmian w tej dziedzinie. Potwierdza to Samsung Galaxy A8s oficjalnie zaprezentowany przez producenta. Czy ekran z „dziurą” jest czymś sensownym? Wygląda na to, że tak.
Historia notch, czyli wcięcia ekranowego, od samego początku budziła kontrowersje. Nie ma co się spierać, kto pierwszy wprowadził to rozwiązanie. Ważne jest to, kto sprawił, że stało się one popularne. To oczywiście zasługa Apple, bo później rozwiązanie było powielane przez całe grono producentów. W pewnym momencie zaledwie kilku z nich zdecydowało się na to, by nie implementować u siebie tego rozwiązania. Jednym z nich był Samsung, ale widać każdy może zmienić zdanie.
Samsung Galaxy A8s oficjalnie
Kiedy podczas konferencji dla developerów Samsung pokazał swoją nową wizję wyświetlaczy z serii Infinity, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Do tej pory Koreańczycy zdawali się obstawiać twardo przy tym, żeby nie iść ślepo za trendami. I tak w sumie dalej jest, bo Samsung Galaxy A8s oficjalnie nie ma notch, choć w zasadzie jednak go ma. „Dziura”, która pojawiła się w lewym górnym rogu wyświetlacza w zasadzie jest przecież wcięciem, tylko na innych zasadach. Czy lepszych?
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że smartfony z wcięciem w wyświetlaczu są raczej… symetryczne. Niezależnie od tego, czy mówimy tutaj o klasycznym notch czy np. o rozwiązaniu zaprezentowanym przez Oppo, OnePlus czy Huawei. Kropla i notch zawsze umieszczone były centralnie na ekranie, dzięki czemu sam ekran był równo podzielony. Samsung zdecydował się na inne rozwiązanie i zerwał z symetrycznością. I trzeba przyznać, że był to dobry ruch ze strony producenta. Dzięki temu sam design już się wyróżnia wśród innych modeli, które obecnie dostępne są na rynku.
Szkoda tylko, że to chwilowy wyróżnik. Za rogiem czekają już przecież modele od Huawei oraz Honor. Jesteśmy przekonani, że na tym się nie skończy, bo zapewne wielu producentów zdecyduje się na kupienie ekranów Infinity-O i zastosowania ich w swoich urządzeniach. Samsung może i był pierwszy, a przynajmniej bardzo się starał, żeby tak się stało, to długo liderem w tej kwestii nie pozostanie. Jakoś nie wyobrażamy sobie sytuacji w której będzie zarzucało się innym producentom kopiowanie rozwiązań, jak w przypadku Apple. Samsung dalej nie ma tej siły marketingowej, co nadgryzione jabłko.
Samsung Galaxy A8s specyfikacja
To, że mogliśmy zobaczyć Samsung Galaxy A8s oficjalnie to jedno. Ciekawie także prezentuje się specyfikacja smartfona, która pozycjonuje go na wyższej półce średniej. Dalej tajemnicą jest cena urządzenia oraz jego dostępność na światowych rynkach. Obecnie będzie można go zamówić w Indiach i to po 21 grudnia. Reszta świata musi poczekać na to, jaką decyzję podejmie Samsung względem dystrybucji.
Przejdźmy jednak do specyfikacji, bo sama „dziura” w ekranie nie sprawi, że na smartfon rzucą się klienci. Oprócz tego charakterystycznego wcięcia, smartfon ma także całkiem w porządku procesor. Został nim ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 710. Jeżeli chodzi o ilość pamięci RAM, to będzie to albo 6 albo 8 GB w zależności od wybranej przez użytkownika wersji. Miejsce na dane to 128 GB, ale można je rozszerzyć za pomocą karty microSD do 512 GB.
Sam wyświetlacz ma przekątną 6,4 cala i oferuje rozdzielczość 2340×1080 pikseli w proporcjach 19.5:9. Wokół ekranu mamy bardzo cienkie ramki, choć na dole widać lekki podbródek. Przednia kamera, która znajduje się oczywiście we wcięciu, ma matrycę 24 Mpix, a obiektyw przysłonę F2.0. Na pleckach urządzenia znalazło się miejsce na trzy obiektywy. Główny z nich ma 24 Mpix (przysłona F1.7), ten do zbliżeń ma 10 Mpix (F2.4), a do głębi 5 Mpix (F2.2). Akumulator urządzenia ma pojemność 3400 mAh, a naładujemy go za pomocą złącza USB typu C. Szkoda, że Samsung wypuszcza telefon na systemie Android 8.1 Oreo, a nie od razu na Pie, ale cóż, mogliśmy się tego spodziewać.
Czy „dziura” ma sens?
To chyba najważniejsze z pytań. Oczywiście rozumiem po co został wprowadzone to rozwiązanie, choć nie do końca jesteśmy przekonani o jego funkcjonalności. Zapewne programowo będzie można je „ukryć”, ale na pełnym ekranie może z początku odrobinę drażnić. Wszystko będzie zależało od tego, jak rozwiązane to będzie w poszczególnych aplikacjach oraz samej nakładce na Androida.
Wcięcie Infinity-O jest w pewnym stopniu rewolucyjne, ale to rynek i sami klienci zdecydują o tym, czy będzie ono czymś „na dłużej”. Równie dobrze, ten design może zniknąć bardzo szybko ze sklepowych półek. Zdaje się jednak, że przynajmniej na początku będzie interesującą nowinką, która może zainteresować spore grono odbiorców. Kluczowa też będzie tutaj cena, którą Samsung sobie zażyczy na urządzenie. Samsung Galaxy A8s oficjalnie stał się faktem, zobaczymy co stanie się z nim dalej.
Nowe smartfony możecie znaleźć także w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Samsung / GSM Arena