System rozpoznawania twarzy znajdzie cię nawet w wielotysięcznym tłumie
Osoby poszukiwane przez policję lub inne służby mają coraz cięższe życie. System rozpoznawania twarzy wykorzystujący kamery miejskie w połączeniu z bazą “złoczyńców” pozwala wyłapać konkretną jednostkę z pięćdziesięciotysięcznego tłumu. Dowodzi tego historia Chińczyka rozpoznanego i aresztowanego podczas koncertu.
Technologie związane z rozpoznawaniem twarzy znane są od lat, ale ich rozwój w ciągu ostatnich 36 miesięcy nabrał rozpędu. Inżynierzy na całym świecie pracują nad udoskonaleniem systemów, jednak prym wiodą tutaj Chińczycy, którym udało się stworzyć niezwykle skuteczny system rozpoznawania twarzy.
System rozpoznawania twarzy w Chinach
Zaskakujące jest to, że Chiny nie chwaliły się wcześniej tak daleko posuniętą skutecznością narzędzi do rozpoznawania twarzy. Niemniej, inwestycje poczynione w kierunku rozwoju wspomnianej gałęzi technologii mówią same za siebie. Efekty również. Wspomniałem już, że system pozwolił na odnalezienie poszukiwanego przestępcy na koncercie muzyki popularnej, w którym uczestniczyło ponad 50 tys. osób. Sam aresztowany nie krył zaskoczenia ujęciem i nie sposób mu się dziwić.
Cała sprawa robi wrażenie, zwłaszcza że do skuteczności systemu musiały przyczynić się także inne czynniki, będące częścią składową narzędzia. Wyobraźcie sobie, że poza samym algorytmem, który musi działać iście bezbłędnie, w system rozpoznawania twarzy musi zostać zaangażowany również zespół kamer monitoringu miejskiego oraz specjalne programy pozwalające na śledzenie danej osoby i finalnie jej ujęcie.
Kiedy w Polsce?
Służby porządkowe w wielu państwach, w tym w Polsce, mogą pochwalić się już własnymi systemami, lecz są to jedynie namiastki prawdziwego rozpoznawania twarzy. Obawiam się, że zanim podobne w skuteczności narzędzie trafi w ręce naszej policji, upłyną lata. Niemniej jednak rozwój rozwiązań, które mają spowodować wzrost bezpieczeństwa uważam za niezwykle ważny.
Źródło: Digital