Timex i BlackBerry? Szykujcie się na premierę smartwatcha
Serwis Ubergizmo donosi o interesującej transakcji związanej z udostępnieniem licencji na użytkowanie technologi będącej w posiadaniu firmy BlackBerry przedsiębiorstwu znanemu z produkcji zegarków — Timex. Jak nie trudno się domyślić, niemal pewne jest to, że efektem rzeczonej współpracy będzie powstanie kolejnego inteligentnego czasomierza z segmentu wearables.
To, że BlackBerry podupada, nie jest dziś tajemnicą. Firma najzwyczajniej w świecie nieradzi sobie na szybko ewoluującym rynku mobile, czego efektem jest skromne portfolio produktowe, w którym znajdziemy co prawda interesujące propozycje, jednak nie można nazwać ich atrakcyjnymi sprzedażowo modelami. Czy jest to równoznaczne z rychłym upadkiem przedsiębiorstwa? Skądże, firma jest w posiadaniu bogatego pakietu licencji na przeróżne technologie i to właśnie z nich zamierza czerpać zysk. Na to przynajmniej wskazują najnowsze doniesienia, w myśl których firma użyczy patentów Timexowi.
Inteligentny Timex? Dzięki BlackBerry
Swojego czasu, szczególnie kiedy byłem młodszy, zegarki firmy Timex oceniałem niezwykle pozytywnie. Dziś brakuje im pewnego pazura, który może zostać przywrócony dzięki technologii, jaką firma zamierza “zapożyczyć” od dawnego giganta branży mobile — BlackBerry. Okazuje się bowiem, iż obydwie firmy podpisały umowę licencyjną, w myśl której Timex otrzyma niemal nieograniczony dostęp do patentów BB, za co zobowiązuje się do ponoszenia stałej, regularnej opłaty. Biorąc pod uwagę, że mówimy o przeszło 40 tysiącach patentów, sprawa wydaje się naprawdę znacząca. Co dokładnie znajdziemy w rzeczonych zapisach? Na wymienianie poszczególnych punktów zabrakłoby nam czasu, ale trzeba zaznaczyć, że patenty odnoszą się do infrastruktury sieciowej, zabezpieczeń oraz bezprzewodowej komunikacji.
Zastanawiacie się pewnie, jak Timex zamierza wykorzystać “wypożyczone” technologie? Cóż, na tem moment obydwie firmy milczą i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie którakolwiek z nich zechciała uchylić rąbka tajemnicy. Dla mnie sprawa jest jednak jasna i klarowna. Nie spodziewałbym się premiery smartfona z logiem Timex dlatego też w mojej ocenie firma korzyta z licencji BlackBerry z chęci stworzenia inteligentnego zegarka. To ma sens i prawdę mówiąc, jeśli wszytko pójdzie zgodnie z planem (pod warunkiem, że takowy już istnieje) za kilka miesięcy, może rok zobaczymy kolejny sprzęt z rodziny wearables. Czuję, że będzie to prawdziwy hit, oczywiście jeśli firma nie przestrzeli rozsądnego pułapu cenowego.
Obopólna korzyść?
To, że Timex skorzysta na transakcji, jest czymś oczywistym i nie podlega wątpliwości. Naturalnie, przy odrobinie chęci można szanse na zarobek zaprzepaścić, ale szczerze wątpię w to, że firma produkujące zagarki pozwoli sobie na to. Co zatem z BlackBerry?
BB, a w zasadzie Jerald Gnuschke dyrektor ds. własności intelektualnej skomentował sprawę tak:
Umowa licencyjna z Timex pokazuje siłę portfolio patentowego BlackBerry i umożliwia nam skoncentrowanie się na dalszych opcjach licencjonowania naszych technologii na rynku łączności mobilnej
Z powyższego wynika jedno — BlackBerry zamierza czerpać zyski z dobytku intelektualnego, co może przynosić pieniądze jeszcze długo po zamknięciu jakichkolwiek linii produkcyjnych. Oczywiście przychody nie będą tak imponujące, jak te, które przynosiłyby smartfony tudzież innego tego typu urządzenia, jednak pieniądz to pieniądz.
Źródło: Ubergizmo