Tony Hawk’s Skate Jam na smartfonach to pomyłka
Po wcześniejszej zapowiedzi gra Tony Hawk’s Skate Jam wylądowała na urządzeniach mobilnych. Triki na wirtualnej deskorolce mogą już ćwiczyć użytkownicy smartfonów z Androidem oraz iOS. Problem w tym, że niewielu może chcieć to uczynić. Nowa gra bazująca na ogromnej popularności Tony’ego i wcześniejszych tytułów sygnowanych jego nazwiskiem jest zwyczajnie słaba.
Wraz ze wzrostem wydajności smartfonów, wzrasta zainteresowanie mobilnym rynkiem growym. Dzisiejsze tytuły są niekiedy mocno rozbudowane i miejscami niewiele (głównie grafiką) ustępują wersjom konsolowym. Weźmy takie Fortnite, PUBG czy GTA San Andreas. To oczywiście tylko przykłady, gdyż mocnych produkcji w sklepach Apple App Store oraz Google Play mamy bez liku. Czy Tony Hawk’s Skate Jam dołączy do listy najpopularniejszych tytułów? Szczerze wątpię.
Tony Hawk’s Skate Jam na smartfonach
Ujmę sprawę nieco inaczej. Otóż gra sama w sobie może wzbudzić zainteresowanie, szczególnie starszych wiekiem graczy, którzy doskonale pamiętają dawne gry sygnowane marką Tony Hawk’s. Problem w tym, że po kilku minutach zabawy większość rozentuzjazmowanych użytkowników zakończy zabawę, a nawet odinstaluje aplikację, tak jak zrobiłem to ja.
Dlaczego uważam tytułową grę za niewartą zachodu? Pierwszym zarzutem jest grafika, która nie przystoi dzisiejszym standardom. Serio, twórcy mogli się nieco bardziej postarać i spełnić, choć część oczekiwań względem zabawy. Brak wizualnego zacięcia to nie jedyny problem. Kolejnym, może nawet ważniejszym, okazuje się system sterowania. Ten jest po prostu tragiczny. Rozumiem, że sterowanie dotykowe w większości przypadków nie będzie miało startu do fizycznych przycisków, jednak powiedzmy sobie wprost — twórcy mogli rozwiązać to lepiej.
Jeśli moja wątpliwa rekomendacja nie jest dla was przeszkodą w poznaniu tytułu, pobierzcie grę i sprawdźcie na własnym przykładzie, ile jest ona warta. Produkcja działa świetnie na wydajnych urządzeniach dostępnych na Vipelektrogadzet.
