Czy to Xiaomi Redmi 6 z notch?
Wielkimi krokami zbliża się rocznicowy event Xiaomi i z pewnością czekają na nas niespodzianki, ale czy jedną z nich będzie nowy model ze średniej półki. Istnieją na to szanse, bo taki właśnie model przeszedł certyfikację w TENAA, czyli Xiaomi Redmi 6 z notch staje się rzeczywistością. Przynajmniej na to wygląda.
Od premiery Xiaomi Redmi 5 minęło ledwie kilka miesięcy, a wygląda na to, że jego następca jest już prawie gotowy. Można się było tego spodziewać, bo średnia półka cenowa to cały czas segment, który klienci uwielbiają. W szczególności, jeżeli chodzi o Xiaomi, gdzie specyfikacje ich „średniaków”, nie raz są na poziomie telefonów z wyższej półki cenowej. Czy takie będzie kolejne Redmi? Na to wygląda, choć jeżeli przyjrzymy mu się z bliska, coś zaczynam nam przeszkadzać.
Xiaomi Redmi 6 z notch
Spekulowano o tym, jak może wyglądać nowe Redmi i wśród plotek pojawiła się i taka, która mówiła o tym, że pojawi się charakterystyczne wycięcie na górze ekranu. Teraz, kiedy nie nazwany jeszcze model, przeszedł certyfikację w TENAA, możemy założyć, że to właśnie ten smartfon stanie się następcą Redmi 5.
Xiaomi Redmi 6 z notch wygląda… dziwnie. Główną zaletą m.in. iPhone’a X jest to, że wycięcie daje dodatkowy obszar na wyświetlaczu, a jednocześnie małe ramki wokół, dają poczucie ogromnej przestrzeni. Na zdjęciach, które pojawiły się TENAA widzimy natomiast dość grube ramki, nie mówiąc już o tym, że dół i góra smartfona także wygląda dość topornie. Wiadomo, że telefon ze średniej półki cenowej nie będzie wyglądał, jak ten topowy, ale czy w ogóle był sens umieszczania notch w tym modelu? Ma pojawić się także wersja Xiaomi Redmi 6A, która już będzie pozbawiona tego „udogodnienia”.
Redmi 6 specyfikacja
Poznaliśmy także specyfikacje urządzenia i ta prezentuje się zachęcająco. Urządzenie ukryte pod nazwą M1805D1SE, które najprawdopodobniej będzie nazywało się właśnie Redmi 6 ma wyświetlacz o przekątnej 5,84’’. Wyświetlało będzie obraz w jakości FHD+ (2280×1080 px) i proporcjach 19:9. Procesor będzie miał osiem rdzeni i taktowany będzie 2GHz, choć nie podano jeszcze, jak będzie się nazywał. Pamięć RAM w zależności od wersji będzie wynosił 2GB, 3GB lub 4GB. Miejsce na dane także będzie uzależnione od wybranego modelu i będzie wynosiło odpowiednio 16GB, 32GB lub 64GB.
Na pleckach urządzenia możemy zaobserwować czytnik linii papilarnych oraz podwójny obiektyw. Z przodu będzie czekał już tylko jeden. Bardzo przyjemnie wygląda sytuacja z akumulatorem, bo ten ma mieć pojemność aż 3900 mAh, czyli nie będziemy musieli ładować telefonu zbyt często (przy nie korzystaniu z sieci oczywiście). Dobrą informację będzie także to, że smartfon działać ma od razu na Android Oreo 8.1. Najbardziej drażni jednak notch, który w tym modelu wydaję się być „dopchnięty” na siłę, by tylko zwiększyć nim zainteresowanie klientów. Poczekajmy jednak na oficjalne zdjęcia, bo może się okazać, że nie będzie jednak tak źle.
Cena, ani data premiery, nie jest jeszcze znana, ale być może na czwartkowym wydarzeniu dowiemy się czegoś więcej.
Po najnowsze smartfony zapraszamy pod ten adres.
Źródło: Gizmochina / TENAA