Rewolucja w fotografii mobilnej. Zmienna przysłona w Galaxy S9
Premiera Samsunga Galaxy S9 odbędzie się już podczas barcelońskich targów MWC 2018. Dzięki nieoficjalnym doniesieniom poznaliśmy już niemal kompletną specyfikację techniczną urządzenia. Z dostępnych danych najbardziej zaintrygowało mnie to, że urządzenie otrzyma pożądaną przeze mnie funkcję, którą jest zmienna przysłona. Wielu naszych czytelników nie zdaje sobie sprawy z tego, jak przydatne może okazać się rzeczone rozwiązanie.
W przypadku smartfonów producenci stosuję się sztywne ustawienie przysłony, przez co możliwości manualnej kontroli nad ujęciem są nieco ograniczone. Co prawda na rynku pojawiały się “testowe” modele smartfonów, w których gościła zmienna przesłona, jednak były to raczej nieśmiałe próby wybadania reakcji konsumentów. Dodam, nieudane, gdyż rynek nie był najzwyczajniej w świecie przygotowany na, jakby nie patrzeć rewolucyjną zmianę. Teraz kiedy za wdrożenie rozwiązania bierze się Samsung, sprawa może nabrać realnych kształtów.
Zmienna przysłona w smartfonie
Większość z nas korzysta z trybu automatycznego w aplikacji aparatu na smartfonie i nie ma w tym absolutnie nic złego. Okazjonalne pstrykanie wakacyjnych fotek nie musi być zadaniem wymagającym znajomości techniki fotografowania. Niemniej, jeśli zagłębimy się nieco w zasadę działania aparatu i nauczymy się ją wykorzystywać w praktyce, efekty mogą nas zaskoczyć. Wystarczy zrozumieć, że za zdjęcie odpowiadają w zasadzie trzy zmienne. Oczywiście w dużym uproszczeniu.
Pierwszy parametr to czas naświetlania. Im dłuższy, tym więcej światła pada na matrycę, co przekłada się na jaśniejsze ujęcie i możliwość niższego ustawienia pozostałych parametrów. Kolejna zmienna to czułość ISO. Wysokie wartości pozwalają robić zdjęcia w złych warunkach oświetleniowych, ale przeważnie udaje się to uzyskać kosztem ziarnistości. Ostatni nastaw to wspomniana wcześniej przesłona. Od niej zależy (w uproszczeniu) głębia ostrości. Im niższa wartość, tym większe prawdopodobieństwo uzyskania efektu rozmycia (bokeh).
Tyle w kwestii technicznej. Smartfon pozwalały regulować jedynie czas naświetlania oraz ISO. Oczywiście dochodzą tutaj jeszcze inne zmienne, ale znajomość tych podstawowych wydaje się tu najistotniejsza. Okazuje się, że w nadchodzącym flagowcu Samsunga będziemy w stanie regulować zarówno czas naświetlania, ISO, jak i wartość przysłony. Co to oznacza?
Galaxy S9 — fotograficzny potwór?
Do sieci wyciekło pudełko, na którym znajdują się informacje związane z urządzeniem. Dowiadujemy się z nich, że Galaxy S9 cechują:
- 5,6-calowy ekran Quad HD+ Super AMOLED
- 64 GB pamięci wbudowanej
- 4 GB pamięci operacyjnej
- Bezprzewodowe ładowanie
- Słuchawki AKG
- Głośniki stereo AKG
- Certyfikat IP68
- Aparat Super Speed Dual Pixel 12MP OIS (F1.5/F2.4)
Ostatni element specyfikacji to punkt, na którym musimy się skupić. Z dostępnych informacji wynika, iż w Galaxy S9 pojawi się zmienna przesłona. Nie będzie ona jednak płynnie regulowana. Użytkownik będzie wybierał pomiędzy światłem f/1.5 a światłem f/2.4, co i tak daje duże pole manewru. Chcąc uzyskać popularny efekt Bokeh, warto wybrać wartość niższą, w przypadku zdjęć krajobrazowych, gdzie liczy się ostrość, światło f/2.5 sprawdzi się lepiej.
To, w jakiej formie przedstawione będzie opisane ustawienie, okaże się podczas premiery urządzenia. Na koniec dodam tylko, że według zaufanych źródeł, Galaxy S9 to nie tylko zmienna przesłona, ale również układ Qualcomm Snapdragon 845 / Exynos 9810.
Źródło: Engadget