You are here
Stało się — w Apple AppStore od dziś płacimy w złotówkach artykuły News 

Stało się — w Apple AppStore od dziś płacimy w złotówkach

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Apple, od teraz w polskim AppStore możemy płacić w PLN-ach. Co ciekawe, nowe ceny aplikacji, gier, mikropłatności oraz usług są o wiele korzystniejsze niż przed przewalutowaniem. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich pozycji, lecz w ogólnym rozrachunku, dla Polaków zmiana jest “plus”.

AppStore

Jako wieloletni użytkownik platformy Google Android, doznałem po przesiadce na iOS szoku. W zasadzie podobne wyglądał u mnie proces migracji z Windowsa na macOS. Nie chodziło nawet o zmianę przyzwyczajeń dotyczących użytkowania systemów, wykorzystywanych skrótów klawiszowych czy lekko zmienionych aplikacji klienckich popularnych usług. Najbardziej poirytowały mnie płatności w AppStore, iTunes oraz iBooks. Co prawda korzystałem z nich już wcześniej, ale odbywało się to okazjonalnie i zazwyczaj na urządzeniu/koncie służbowym. Jako użytkownik prywatny musiałem zacząć korzystać ze stosunkowo świeżego sklepu Apple niedawno i przyznam, że kwestia przewalutowywania cen doprowadzała mnie niekiedy do wściekłości…

Nigdy nie miałem pewności co do tego, ile tak naprawdę (z wysoką dokładnością) zapłacę za konkretną aplikację czy grę. Ceny podawane w euro bywały mylące i wiele razy w ferworze zakupowego szaleństwa nabywałem produkt po wyższej, niż zamierzałem cenie. Był to naturalnie mój błąd, ale spowodowany brakiem PLN w sklepie. Teraz wszystko wraca do normy, to znaczy do norm, do których przywykłem w Google Play Store.

AppStore, iBooks i iTunes ze złotówkami

Apple zapowiedziało zmianę waluty, którą posługujemy się w sklepie już jakiś czas temu, ale dopiero wczoraj wieczorem zdecydowano się wdrożyć rzeczony plan w życie. Początkowo w repozytorium zapanował bałagan — aplikacja działała z przerwami, zaś aktualizacja cen odbywała się skokowo. Na szczęście nie trwało to długo i obyło się bez większych problemów i nieścisłości… może poza kwestią Netflixa, który w wersji podstawowej miał kosztować 15,99 zł. To był drobny błąd, który został naprawiony ku szczeremu niezadowoleniu okazjonalnych subskrybentów.

Po procesie wdrażania nowych cenników mogliśmy zapoznać się z nowymi kwotami. Przelicznik w większości przypadków okazał się niezwykle korzystny, choć zdarzały się przykłady znacznego wzrostu ceny. Najmniej korzystniej wypadają najtańsze aplikacje, gdzie ceny przeliczono po kursie 4,58 zł za euro, najlepiej zaś wygląda kwestia filmów, gdzie przelicznik wynosi niekiedy jedynie 3 zł za euro. Uogólniając, jest to zmiana na plus, zwłaszcza że dotknęła również wielu usług samego Apple. I tak dla przykładu:

  • iCloud 50 GB — 3,99 PLN
  • iCloud 200 GB — 11,99 PLN
  • iCloud 1 TB — 39,99 PLN
  • iCloud 2 TB — 79,99 PLN
  • Apple Music — 19,99 PLN
  • Apple Music Rodzinne — 29,99

Jak widać wszystkie ceny zostały ustalone, w ten sposób, aby kończyły się z jakże popularną wartością ..99 gr.

To nie koniec zmian w cenowych

W teorii wszystko, co zostało zaplanowane, zostało również wdrożone. W praktyce w wielu miejscach spotkamy się z pozbawionymi sensu przelicznikami, które zapewne okażą się błędem, tak jak to było w przypadku zaniżonej ceny Netflixa. Nieścisłości dotyczą w zasadzie jedynie usług oraz mikropłatności w grach i aplikacjach. Idealnym przykładem będzie tutaj Pokemon Go, gdzie jak donoszą gracze, jedyną sensowną opłata jest ta opiewająca na najniższą sumę.

Choć Apple dostosowało ceny w AppStore, iTunes i iBooks do polskich warunków, nie powinniśmy traktować tego jako zapowiedzi większych zmian.

Źródło: Apple, Twitter

Related posts

Leave a Comment