You are here
Nowi Milionerzy z nietypowymi pytaniami – jak będzie dalej? artykuły News 

Nowi Milionerzy z nietypowymi pytaniami – jak będzie dalej?

Na powrót programu Milionerzy musieliśmy czekać naprawdę długo. Przyznam, że brakowało mi emocji towarzyszących „zagrywkom” prowadzącego i z wielką chęcią zasiadłem wczoraj przez TV. Wrażenia? Nie do końca tego oczekiwałem.

Milionerzy

Tytułowy teleturniej prowadzony przez Huberta Urbańskiego zadebiutował w TVN dokładnie 3 września 1999 roku. Emisja Polskiej edycji zakończyła się w 2010 roku. Mimo ogromnego sukcesu i popularności przez 7 lat nie udało się przywrócić do życia tegoż programu. Aż do wczoraj, kiedy to znów usłyszałem charakterystyczne udźwiękowienie i purpurowe barwy. Sesji z Milionerami nie mogłem sobie darować, dlatego wraz z żoną zasiedliśmy przed TV.

Milionerzy – wielki powrót

Tytułowy program telewizyjny nie jest pomysłem Polskim. Formaty  powstał na licencji Brytyjskiego odpowiednika, który wydał się atrakcyjny dla naszych wydawców. Widzowie pokochali teleturniej i jeśli wierzyć zapewnieniom TVN – stał się on hitem. Patrząc na to, jakie poruszenie wywołał fakt powrotu na antenę rzeczonej produkcji – jestem skłonny zawierzyć producentom.

Decyzja o „wskrzeszeniu” pojawiła się odpowiednio wcześniej. Pogłoski o planach krążyły po sieci już na początku 2016 roku, ale z moich obserwacji wynika, że niewielu traktowało je poważnie. Nic dziwnego – rzadko kiedy wraca się do programów emitowanych dekadę temu.

Tak czy inaczej – stało się. Program znowu zagościł w ramówce TVN-u i będziemy mogli oglądać go od poniedziałku do czwartku o godzinie 20:55, czyli zaraz po cieszącym się ogromną popularnością serialu „Na Wspólnej”.

Pierwszy odcinek nowej edycji – moje wrażenia

Co tu dużo mówić – byłem prawdziwym fanem Milionerów i fakt powrotu programu niezwykle mnie ucieszył. Obejrzenie pierwszego odcinka było więc dla mnie czymś naturalnym, wręcz obowiązkowym.

Świetny prowadzący w postaci Huberta Urbańskiego potrafiąc grać na emocjach uczestników od zawsze wzbudzał we mnie sympatię. Co ciekawe przez 10 lat przerwy w emisji programu mój pogląd nie uległ zmianie. Tym razem było podobnie – czułem się jakbym oglądał tego samego gospodarza Milionerów. Podobnie wyglądała kwestia oprawi audio wizualnej, która po prostu zachęcała do dalszego oglądania programu. Niestety, poza stałymi elementami zmieniło się właściwie wszystko.

Czy to dalej Ci sami Milionerzy?

Zasadniczo tak, ale pamiętajmy, że wydawca musiał dostosować program do obecnych trendów. Mam wrażenie, że ucierpiał na tym klimat. Pytania o YouTuberów staną się standardem? Owszem i myślę, że pojawi się tutaj więcej zagadnień związanych z szeroko pojętym internetem. Nie powinno to dziwić nikogo, wszak dziś żyjemy zupełnie inaczej niż dekadę temu. Niestety, w mojej ocenie program traci na swojej oryginalności.

Dawni Milionerzy byli produkcją apolityczną, czego niestety nie mogę powiedzieć o obecnym kształcie materiału. Jedno z pytań odnosiło się do nocnego oglądania rodeo przez Jarosława Kaczyńskiego. Żeby było jasne – jestem daleki od sympatii do rzeczonego jegomościa, ale średnio podobało mi się drwienie z jego osoby. Drwienie? W mojej ocenie tak i jeśli ktoś ma wątpliwości wystarczy odświeżyć sobie pamięć wyszukując memy związane z tym zagadnieniem.

Co ciekawe, wygląda na to, że nie jestem w mojej obserwacji uzasadniony. Internauci komentujący wczorajszy wielki powrót Milionerów zauważyli, że program wydaje się być nazbyt polityczny.

Za krótko!

Program jest dla mnie zdecydowanie za krótki. Odcinek trwał niecałe 25 minut, odejmując od tego przerwę, co nie pozwala nacieszyć się nim wystarczająco. Dla przykładu wczoraj udało się wystąpić jedynie dwóm osobom i to tylko z powodu ostrożności pierwszego gracza. TVN-ie, chcemy więcej!

Foto: TVN

Related posts

Leave a Comment