Rewolucja na polskim rynku, czyli atak smartfonów
Rok 2013 okazał się przełomowym dla polskiego rynku urządzeń mobilnych. Początkowo, Polacy nieco bronili się przed wkroczeniem smartfonów, zwłaszcza, jeśli chodziło o osoby w średnim wieku, przywiązane mocno do telefonów o tradycyjnej klawiaturze.
Według statystyk, na początku zeszłego roku aż trzynaście procent osób nie zdawało sobie sprawy, że korzysta ze smartfonów – ludzie podejmowali decyzję o braniu telefonów na umowę, ale tak naprawdę nie wiedzieli, jak wiele mają one funkcji.
Pierwsza połowa 2014 roku, okazała się znacznie łaskawsza dla urządzeń mobilnych – badania ze stycznia wskazały bowiem , że w Polsce jest prawie dziesięć milionów użytkowników smartfonów i ponad trzy miliony użytkowników tabletów. Znaczna część spośród nich korzysta z takich urządzeń niemal codziennie.
Smartfony wykorzystywane już są nie tylko w domach – wraz z wzrostem ich liczby na rynku, znacznie zmniejszyły się także ceny internetu w telefonach (operatorzy prawie do każdej umowy oferują pakiet). Po roku 2013, nasi rodacy zaczęli stawiać na smartfony, ponieważ te zaczęły ułatwiać, im życie – w trakcie podróży autem można korzystać z nawigacji, a w trakcie jazdy pociągiem, czy autobusem sprawdzimy z kolei skrzynkę mailową.
Dzięki smartfonom, ludzie także korzystają z komunikatorów i portali społecznościowych. Zjawisko, to znacząco przyspieszyło rozwój w dziedzinie aplikacji mobilnych – większość z nich można pobierać za darmo lub za niewielką opłatą ze sklepu Google. Śmiało zatem można rzec, że mamy do czynienia z kolejną rewolucją na rynku…
Co nam przyniesie rok 2015? Czy na szersza skalę rozpowszechnią się urządzenia takie, jak smartwatch’e lub okulary w stylu Google Glass? Wiadomo, że zaczęło powstawać mnóstwo podobnych urządzeń: smartwatch „Steel” firmy Pebble, opaska Razer Nabu lub smartokulary przedsiębiorstwa Epson. Czy przyjmą się one tak szybko, jak smartfony?