8 lat więzienia za żart na Facebooku!
Jeśli trzymają się Was żarty łamiące przepisy, to najpierw radzę się trzy razy zastanowić zanim to zrobicie. Internet jest pod obserwacją wielu służb specjalizujących się w atakach terrorystycznych. O ile nasz kraj nie jest tak mocno monitorowany, to za głupie dowcipy w Stanach Zjednoczonych grozi nawet kara pozbawienia wolności.
Przekonał się o tym na własnej skórze Justin Carter – zagorzały fan League of Legends, sieciowej gry z gatunku MOBA, czyli Multiplayer online battle arena. Osiemnastolatek został zatrzymany jako osoba stanowiąca zagrożenie terrorystyczne, a wszystko to przez żart w rozmowie ze znajomym na Facebooku.
Carter przebywa w areszcie od marca po tym, gdy w lutym tego roku podczas wymiany zdań ze znajomym na Facebooku dotyczącej jednej z sesji w produkcji Riot Games rzucił dość niefortunnym żartem.
W całą sprawę zaangażował się ojciec żartownisia Jack Carter, który na antenie stacji Kvue zdecydował się nagłośnić sytuację. Stając w obronie syna, tak usprawiedliwia jego „niecny” czyn:
Ktoś napisał do niego coś w stylu: „Jesteś szalony, zwariowany, masz coś nie tak z głową”, na co on odpowiedział: „O tak, naprawdę mam coś nie tak z głową, zamierzam wystrzelać szkołę pełną dzieci i zjeść ich wciąż bijące serca”. W następnych dwóch linijkach dodał lol i jk [just kidding – tylko żartowałem].
Przeciętny „zjadacz chleba” mógłby uznać, to za poważną groźbę gdyby nie fakt, że cała wypowiedź miała humorystyczny, ironiczny charakter. Pech chciał, że tak nie potraktowała tego pewna kanadyjka, która korzystając z zaawansowanych narzędzi szpiegujących, jakim jest niewątpliwie wyszukiwarka internetowa, szybko sprawdziła, że Justin niegdyś mieszkał niedaleko szkoły podstawowej i powiadomiła władze. 27 marca do zaskoczonego Cartera juniora zapukała policja i zatrzymała chłopaka. Od tego pamiętnego dnia przebywa w areszcie jako osoba stanowiąca zagrożenie terrorystyczne, gdzie świętował nawet swoje dziewiętnaste urodziny. Grozi mu 8 lat więzienia.
Nie spodziewałem się, że za sarkazm niezależnie od tego, jak bardzo go oznaczymy i jak daleko się posuniemy, możemy trafić za kratki (od dziś będę musiał się pilnować). Jednak z drugiej strony, jeśli popatrzymy na wzmożone ostatnio strzelaniny w szkołach, nie ma się co dziwić, że każda tego typu informacja wzbudza żywe zainteresowanie opinii publicznej, jak i stanowcze reakcje stróżów prawa.
Jeśli wzruszył was los Justina, pod tym adresem znajdziecie petycję, w której rodzina i przyjaciele proszą o wypuszczenie nieszczęśnika. A nóż, widelec, Wam też się przytrafi taka historia…