Rufus Cuff – sprzęt zupełnie dla nikogo
Gdy sądzimy, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, odkrywamy w jak wielkim błędzie byliśmy. Wygląda na to, że rynek wearable zyskał właśnie nowego lidera i nie chodzi tutaj o to, że wszechmocne Apple zostało strącone z piedestału. Rufus Cuff to zupełnie inna liga.
Nie od dziś wiadomo, że największe i najlepsze rzeczy pochodzą z USA. Tak twierdzą amerykanie i właśnie podjęli próbę udowodnienia, że nic się w tej kwestii nie zmieniło. Rufus Cuff to projekt, który właśnie wszedł w fazę realizacji, choć swoje życie rozpoczął od kampanii na Indiegogo, czyli podobnie jak w przypadku Ubik Uno. I tutaj także udało się uzbierać pokaźną kwotę, bo aż prawie pół miliona dolarów.
Co takiego jest w Rufus Cuff, że ponad trzy tysiące osób zdecydowało się wyłożyć swoje pieniądze, by projekt powstał? Trudno ocenić, bo wygląda jak źle pomyślany rekwizyt z filmu science-fiction. Przed laty tak właśnie wyobrażano sobie przyszłość, czyli wielkie komunikatory przyczepiane do ręki. Sądziliśmy, że smartwatche spełniły tą funkcję, ale właśnie posunięto się jeszcze dalej.
Rufus Cuff to urządzenie, które jest połączeniem smartwatcha, smartfona oraz tabletu. Nosi się je jak zegarek tylko, że jego wymiary są znacznie większe. Przekątna Rufus Cuff ma bowiem aż 3,2 cala, a sprzęt po założeniu na nadgarstek, wygląda komicznie. Wewnątrz znajduje się procesor TI Cortex A9, a żywotność zapewnia akumulator o pojemności 1175 mAh. W sprzedaży pojawią się trzy wersje, które różnić się mają powierzchnią dyskową. Będzie to 16, 32 lub 64GB.
Ten przedziwny komunikator ma spełniać kilka funkcji, ale póki co, nie wiemy jakich. Owszem, oferuje możliwość wykonywania połączeń i videokonferencji, ale potrzebujemy do tego albo sparowanego smartfona lub dostępu do WiFi. Rufus Cuff nie ma na pokładzie ani LTE ani 3G. Postawiono go na Androidzie KitKat, a w momencie, gdy znajdziemy się na odludziu, stanie się zupełnie bezużyteczny. Przepraszamy, ma GPS.
Jeżeli bliżej przyjrzeć się Rufus Cuff, to jest to po prostu niezbyt dobry smartfon, który przyczepiono do nadgarstka. I na dodatek kosztuje około 250 dolarów w najtańszej wersji.