Snapchat do drobnych poprawek

Snapchat zyskuje coraz większą popularność i bije kolejne rekordy odsłon plików video. Aplikacja rozwija się w zastraszającym tempie i jest już swego rodzaju komunikatorem. Niestety, wciąż wymaga kilku poprawek.

Korzystałem już z aplikacji Snapchat na kilku telefonach. Nie ukrywam, że chcąc robić dobre selfie, potrzebujemy smartfonu z odpowiednim przednim aparatem. Na mojej Xperii Z2 zdjęcia robione przednim obiektywem miały słabą jakość. Aktualnie mam Huaweia P8. Jego frontowy aparat posiada 8-megapikselową matrycę. Niestety początkowo stanowiło to problem dla Snapchata. Aplikacja nie pozwoliła na korzystanie ze wszelkich dobrodziejstw. Dokładniej chodzi o dodatki w postaci śmiesznych minek, które są dostępne od niedawna. Na szczęście developer poprawił to aktualizacjami i już mogę korzystać ze wszystkich funkcji. Jednak wciąż nie każda działa tak, jak powinna… Filmy nagrywane aparatem umieszczonym na tylnej części obudowy są strasznej jakości. Dźwięk trzeszczy, a obraz klatkuje. Dla osoby, która uzależniła się od tej aplikacji, jest to dosyć irytujące. Rozumiem, jeśli telefon byłby z niższej półki. Huawei staje się w Polsce coraz popularniejszy i może warto zwiększyć wsparcie dla modeli tego producenta. Mam nadzieję, że programiści zrobią coś z tym w niedługim czasie.

Jeden z moich domowników posiada Huaweia P8 Lite i na tym urządzeniu występuje ten sam problem. Nie wiem, czy to wina procesorów Kirin, czy chiński producent zamontował strasznie niestandardowe obiektywy w swoich smartfonach, ale mają one problem z Snapchatem. Posiadaczom takich urządzeń radzę uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne aktualizacje, może one coś pomogą.