Po co ci budka telefoniczna?
Gdy zgięty w pół Cezary Pazura odpędzał od siebie wątpliwej jakości wilka i moknął na deszczu, mało kto podejrzewał, że budki telefoniczne już niedługo znikną. Bo tak właściwie, czy są one jeszcze do czegoś potrzebne?
Karty z impulsami znajdują się teraz w klaserach, tuż obok znaczków. Z tą tylko różnicą, że ze znaczków jeszcze korzystamy i to dość często. Tymczasem budki telefoniczne zniknęły z większości dużych miast, a zastąpiły je słupy obwieszone reklamami. Niestety w naszym kraju nie doczekaliśmy się żadnej kultowej budki, która choć w minimalnym stopniu przypominałaby tę sławną angielską. Nasze były smutne, brudne i w większości również osikane.
Czy tęsknie za tym reliktem? Nie, ale żałuje, że nie ma go już na ulicach. Będąc dzieckiem, widywałem budki telefoniczne niemal na każdym kroku, a podczas wakacyjnych wyjazdów to właśnie one służyły mi do kontaktu z rodzicami. To oczywiście czysto sentymentalne odczucia, ale zastanawia mnie, dlaczego nikt nie pomyślał o tym, żeby rzeczone budki przetransformować?
Taki proces rozpoczął się już na masową skalę w Nowym Jorku. Pomysł zamiany dawnych budek telefonicznych na ogólnodostępne i darmowe miejsce z dostępem do WiFi narodził się w zeszłym roku. Jednak dopiero teraz postawiono pierwszą budkę LinkNYC. Sam proces jest dość powolny, mimo tego, że w dużej mierze sprzęt wykorzystywał będzie istniejące już łącza. Co więcej, nie obyło się bez pewnych problemów. Otóż twórcom zarzucono, że w testowych skrzynkach umieszczono Beacon Bluetooth, który służył do inwigilacji przechodniów. Po medialnej nagonce na szczęście się z tego wycofano.
Sama idea zamiany starej budki telefonicznej na nowoczesny port z dotykowym ekranem, możliwością wykonywania bezpłatnych połączeń czy nawet szybkim podładowaniem telefonu jest genialna w swojej prostocie. Władze Nowego Jorku nie traktują technologii jako zła, które wyrządza im krzywdę. To nowość, ale nie boją się z niej korzystać. Obecnie niemal każdy nosi w kieszeni smartfona. Budki telefoniczne nie są już więc do niczego potrzebne, ale tego typu porty już tak.
W Nowym Jorku takich nowoczesnych punktów ma się pojawić 7500. W tak ogromnym mieście jest to może niewielka liczba, ale jest to doskonały start na przyszłość. Nie da się uciec od technologii i dobrze, że choć tam władze próbują wykorzystać ją, by pomóc mieszkańcom. Marzy mi się taka sytuacja u nas, gdzie przestarzałe rozwiązania będzie się modyfikowało. To ogromny i niestety jeszcze niewykorzystany potencjał.
Te nowoczesne budki będą na siebie zarabiały głównie wyświetlanymi na nich reklamami, a w ciągu 12 lat mają przynieść miastu 500 milionów.
___________________
Zapraszam do zapoznania się z ofertą naszego sklepu pod tym adresem oraz polubienia naszego profilu na facebooku.
