SteamOS – konkurent dla…
Valve wystartowało z projektem dość zagadkowej strony internetowej. Prócz trzech pozycji w kształcie koła, w oczy rzuca się też umieszczony w centralnej części licznik. Do tej pory zapełniła się jedna ikonka odpowiedzialna za odsyłanie nas do informacji o systemie SteamOS. Co reprezentują dwie kolejne? Powinniśmy przekonać się już niebawem.
Cóż takiego kryje się pod pojęciem SteamOS? Jest to niejako rozszerzenie możliwości już istniejącego trybu Big Picture. Mamy tu do czynienia z platformą rozrywki, która jest współtworzona przez samych użytkowników. Ma to na celu umożliwienie twórcom wszelakich sprzętów, na których będzie można zainstalować ten system, błyskawiczne dostarczenie aktualizacji poszerzających funkcje produkowanych przez nich urządzeń.
Sam system operacyjny Valve opiera się na Linuksie, w związku z czym, jest całkowicie darmowy, a dodatkowo przyjazny użytkownikowi. W zamyśle twórców, SteamOS przeznaczony ma być na komputery osobiste podłączone do telewizora lub sporego ekranu długim kablem.
Inną innowacją jest wprowadzenie tzw. Pokoju dziennego. Dzięki niemu otrzymamy cztery dodatkowe funkcje:
- strumieniowanie gier – umożliwi ono odpalenie danej gry na mocniejszym zestawie komputerowym i zagranie w nią na np. telewizorze podpiętym do sieci domowej,
- udostępnianie na platformie Steam i SteamOS filmów oraz ulubionej muzyki,
- rozszerzone opcje rodzinne : „Pokój dzienny to miejsce rodzinne – w związku z tym, najprawdopodobniej nie chcesz, aby dzieci miały dostęp do gier dla rodziców. Wkrótce możliwe będzie kontrolowanie dostępu do gier przez różne osoby, umożliwiając wszystkim rozgrywkę w gry im przeznaczone“,
- dzielenie się grami – czyli: “Dzielenie się grami na Steam w przeszłości przysparzało wiele problemów. Teraz funkcja dzielenia się grami umożliwia ci granie w gry innych osób oraz zdobywanie osiągnięć Steam na własnym koncie, a także zapisywanie postępów gier w systemie Steam Cloud“.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie jeszcze nowości w zanadrzu planuje Valve, za dwa dni zapraszamy na tę stronę.
