Swedish Number – zadzwoń sobie do… Szwecji
Szwedzi postanowili wypromować swój kraj w bardzo specyficzny sposób. Ich pomysł jest prosty i genialny.
Szwedzka Agencja Turystyczna postanowiła uczcić jakoś fakt, że od 250 lat w ich kraju nie ma czegoś takiego jak cenzura. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, wszak brakiem cenzury może pochwalić się wiele krajów na świecie. Tylko, że to właśnie Szwecja jako pierwsza na świecie wprowadziła prawo, które zakazywało tego typu praktyk. Było to w 1776 roku, a taką piękną i okrągłą rocznicę należałoby uczcić w odpowiedni sposób.
I tak właśnie uczyniono. Szwecja stała się pierwszym krajem na świecie, który ma swój własny numer. Nie chodzi tutaj o prefix, który wybieramy, by połączyć się z danym abonentem. Chodzi tutaj o ciąg cyfr, który łączy nas bezpośrednio ze Szwecją. No może nie do końca, bo rozmawianie z drzewami czy jeziorami stanowiłoby pewien problem, który trudno przeskoczyć. Wybierając numer jesteśmy łączeni z losowo wybranym mieszkańcem.
Nie powinniśmy się jednak obawiać, że zostaniemy przekierowani do kogoś, kto wcale nie ma ochoty na rozmowę. Pula numerów, pod które możemy zadzwonić jest ograniczona, a raczej wyselekcjonowana. Szwedzi sami zgłaszają się do programu i zostają jego ambasadorami. Trzeba przyznać, że pomysł jest wręcz genialny. Dostajemy możliwość porozmawiania z osobą, która autentycznie będzie mogła nam pomóc. W końcu sama zgłosiła się do programu więc o swoim kraju powinna mieć choć cząstkową wiedzę. Możemy pytać i rozmawiać o czym tylko będziemy mieli ochotę. Na kogo trafimy pozostaje zagadką do czasu, aż po drugiej stronie nie usłyszymy przywitania.
http://www.youtube.com/watch?v=mtb3f_NAmK0
Na stronie projektu możemy wyczytać, że łączny czas połączeń wynosi już ponad 20 dni! Przy wykonanych ponad 11 tysiącach rozmów daje to średni czas około dwóch i pół minuty na rozmowę. Krótko, ale trzeba wziąć pod uwagę, że takie rozmowy mogą nie należeć do tanich, a po chwili trudno znaleźć wspólny temat z zupełnie obcą osobą. Choć na pewno trafiają się także rozmówcy, którzy chętnie podejmują nawet najnudniejsze tematy, by zająć jakoś czas.
Niestety, ale moja próba połączenia się spełzła na niczym. Owszem usłyszałem miły głos, który informował mnie, że za chwilę zostanę połączony z mieszkańcem Szwecji, ale na tym się skończyło. Po kilku sygnałach odezwał się automat mówiący, a jakże, po Szwedzku. Zrozumiałem tylko imię Aleksander i tyle. Być może rozmówca nie mógł właśnie odebrać, ale według informacji znalezionych na stronie, powinienem zostać przekierowany do kogoś innego. Cóż, nie zniechęciło mnie to i spróbuję jeszcze raz. Kto wie, może trafię na kogoś wyjątkowego, kto opowie mi o kraju więcej niż wyczytam z ulotki reklamowej biura podróży.
Źródło: The Swedish Number
Fot: jw.
Zapraszamy do naszego sklepu, który znajdziecie pod tym adresem oraz na nasz profil Vip Multimedia na Facebooku.