Android 4.4 KitKat – szybkość i stabilność na najtańszych urządzeniach
Optymalizacja na słabszych urządzeniach nigdy nie była mocną stroną Androida, szczególnie tego ze zmodyfikowaną nakładką. Interfejs podstosowany pod wytyczne producenta, choć funkcjonalny, na polu wydajności, nigdy nie równał się z czystym systemem. Wraz z najnowszą wersją OSu KitKat 4.4 ma to ulec zmianie.
Nadchodzący Android poza zmianami czysto kosmetycznymi, ma wprowadzić szereg usprawnień pozwalających cieszyć się płynnością interfejsu na LowEndowych urządzeniach. Zapytacie zapewne o pochodzenie owych informacji.
Byli dziennikarze Wall Street Journal (Amir Efrati i Jessica Lessin) chwalą się na swoim serwisie pewnym sukcesem. Otóż, udało im się dotrzeć do dokumentacji Google dotyczącej najnowszego OS giganta. Zakładając, że wszystko okaże się prawdą Android może przyciągnąć do siebie obecnych przeciwników, gdyż największą wadą systemu sygnowanego logiem zielonego robota była właśnie kiepska optymalizacja. Owszem, wraz z pojawieniem się JellyBean i projektu Butter, sytuacja uległa poprawie. Niestety, głównie na droższych smartfonach i tabletach. Jeśli jednak popatrzmy na konkurencyjne platformy, dojdziemy do wniosku, że projekt Masło jest niewystarczający.
Poza optymalizacją kodu pozwalającą na płynne działanie systemu, Google postanowiło wprowadzić kilka ciekawych zmian. Jedną z nich jest pełne wsparcie czujników, co w połączeniu z urządzeniami takimi jak smartwach’e czy okulary może zaowocować poszerzeniem funkcjonalności całego ekosystemu. To jednak nie wszystko, gdyż KitKat ma pozwolić na pełną obsługę portu podczerwieni (IRDA). Dzięki temu, smartfony bez problemu pozwolą obsłużyć większość domowych urządzeń audio-video.
Jak widać, do sieci trafia coraz więcej informacji o najnowszej wersji Androida. Zastanawiające jest jedno – kiedy Google postanowi oficjalne zaprezentować swoje nowe dziecko.
Źródła: AndroidPolice, TheVerge.