You are here
Hasła, wzory, linie papilarne? Zapomnij – Google ma ciekawszą propozycję News 

Hasła, wzory, linie papilarne? Zapomnij – Google ma ciekawszą propozycję

Project Abacus – rozwinięcie usługi Smart Lock z Androida zrewolucjonizuje mobilne systemy zabezpieczeń. Pytanie, czy tego właśnie chcemy?

AbacusGoogle750x300

W czasach przed erą Mobile sprawa była stosunkowo prosta. Istniały hasła, od tych banalnych, jak „12345” po naprawdę skomplikowane ciągi niepowiązanych ze sobą znaków. Następnie w notebookach pojawiły się pierwsze czytniki linii papilarnych, które mówiąc delikatnie były dalekie od doskonałości.

Wzrost popularności smartfonów zaowocował nowym podejściem do bezpieczeństwa urządzeń. W telefonach zaczęto stosować proste czterocyfrowe piny, które jakby nie patrzyć spełniały swoją funkcję, ale były nudne. Tak, nudne, przez co projektanci zabezpieczeń musieli rozpocząć poszukiwania „ciekawszej” metody autoryzacji usera. Wtedy też do naszych telefonów (Android) wkroczyły wzory, czyli hasła w formie obrazkowej składające się z kilku dowolnie wybranych przez nas linii. Wygodne, świeże, interesujące, ale proste do złamania. Mimo to przez dłuższy czas z zadowoleniem korzystaliśmy ze wspomnianej metody, która została zmieciona przez coś innego. Identyfikację twarzy użytkownika. To był i generalnie jest dalej – hit. Banalna, funkcjonalna i wygodna metoda, z której korzystałbym do dziś, gdyby nie przerażający drenaż baterii.

Cóż więc począć, z czego korzystać? Producenci sprzętu wyszli ze swoją propozycją i postanowili implementować w smartfonach i niektórych tabletach czytniki biometryczny, a konkretniej skanery odcisków palców. Zaraz, zaraz – to już było. Fakt, nie jest to nic nowego, ale zapewnia was, działanie aktualnych modułów to niebo, a ziemia w porównaniu z tym, co oferowano jeszcze 5 lat temu.

Do szczęścia nie potrzeba nic więcej? Błąd, człowiek zawsze będzie marudził i szukał usprawnień. Kolejnym ficzerem okazała się funkcja Smart Lock, która zadebiutowała w Androidzie 5.0 Lollipop. SL sam w sobie nie był metodą zabezpieczania. Właściwie był czymś w rodzaju zarządcy, który przy pomocy naszych wytycznych określał, kiedy wprowadzenie hasła było niezbędne. Mogliśmy zdecydować o „bezpiecznych” lokalizacjach, urządzeniach w pobliżu czy nawet rodzaju aktywności. Niesamowicie inteligentna technologia, która doceniam i z której korzystam na co dzień zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Czy to koniec? To wszystko, na co stać gigantów?

Skądże, Google podczas ostatniego I/O opowiedział o projekcie Abacus, który jest właściwie rozwinięciem Smart Lock. Z tą różnicą, iż nowe rozwiązanie bazuje na wszystkich danych, w jakich posiadaniu jest Google. Jeśli regularnie korzystacie z ekosystemu firmy, produkt będzie dla was więcej niż doskonały. Sposób chodzenia, szybkość pisania, rodzaj przemieszczania się, a nawet metoda trzymania smartfona – wszystko to byłby analizowane przez algorytmy, które określałby kto użytkuje urządzenie. To poza samym faktem braku konieczności „manualnego” odblokowywania urządzenia, pozwoliłoby nawet na automatyczne logowanie do bankowości. Możliwości są nieograniczone.

Wygoda i bezpieczeństwo w przypadku Project Abacus stoją na wysokim poziomie – to niezaprzeczalny fakt. Nie jest to niestety rozwiązanie idealne. Aby z niego skorzystać, należy zapłacić i to niemało. Nie, nie mówimy tutaj o tradycyjnym pieniądzu, a o najcenniejszej walucie – prywatności. Musimy się z niej obedrzeć i oddać ją koncernowi w zamian za nowy produkt (za obecne również). Ja ten stan rzeczy zaakceptowałem, ale zaznaczę, że jestem świadom zasad (oficjalnych), według których gra z nami Google. Jeśli nie zagłębiałeś się w politykę prywatności firmy – polecam jej lekturę.

Źródło: Techcrunch.

_________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.

Related posts

Leave a Comment