You are here
Google „szlifuje” kolejną usługę News 

Google „szlifuje” kolejną usługę

Mapy Google doczekały się sporej aktualizacji, liczba zmian robi wrażenie. Nawigacja doskonała? Jeszcze nie, ale wszystko idzie w tym kierunku.

0GoogleMaps750x300

Gigant z Moutain View stale pracuje nad własnymi usługami będącymi częścią większego ekosystemu. Dopieszcza każdy nawet najdrobniejszy element, który w ogólnym rozrachunku może znacząco wpłynąć na komfort użytkowani produktu. Za przykład weźmy ostatnią aktualizację Mapy Google, które od wersji 9.26.1 mogą pochwalić się kilkoma nowościami.

Z Google Maps korzystam bardzo często i uważam aplikację za świetnego doradcę „drogowego”. Unikanie korków, wybór właściwiej drogi, sprawdzanie czasu dojazdu czy przeglądanie lokalnych atrakcji, to tylko kilka z dziesiątek zastosowań programu. Ten, ku mojej uciesze jest wyjątkowo często aktualizowany. Update’y wnoszą nie tylko zmiany wizualne, potrafią odmienić sposób, w jaki korzystamy z map. Sprawdźmy więc, co zaserwował nam Google w ostaniem uaktualnieniu?

Tym razem gigant postanowił dopieścić funkcje społecznościowe. W jaki sposób? Otóż w najnowszej wersji aplikacji pojawiła się możliwości udostępniania zarówno naszej lokalizacji, jak i szczegółów trasy, jaka została nam do pokonania. Przykładowym zastosowaniem może być zdarzenie drogowe, przez które nie dotrzemy na zaplanowane wcześniej spotkanie o wyznaczonej porze. Nie musimy już tłumaczyć, ile zajmie nam dojazd na miejsce i jaki jest powód opóźnienia, wystarczy, że udostępnimy ów informacje osobie, z którą byliśmy umówieni. Proste, wygodne i szybkie.

Kolejną nowością są tak zwane skróty, które możemy przypiąć do pulpitu. Wybieramy trasę, a następnie umieszczamy stosowną ikonkę na ekranie głównym, tak aby nie musieć „grzebać” w historii aplikacji, kiedy będziemy chcieli skorzystać ze zdefiniowanej wcześniej trasy.

Nie tak dawno Google wprowadził do Map opcję wyszukiwania podczas nawigacji, która to pozwala na dodawanie pośrednich punktów na trasie. Niestety nowość była dostępna jedynie w trybie samochodowym. Dzięki opisywanej aktualizacji funkcja trafiła także do nawigacji pieszej oraz rowerowej.

W menu pojawiło się kilka nowych elementów. Pierwszym jest możliwości uruchomienia asystenta głosowego Google Now za pomocą komendy „Ok, Google”, którą wypowiadamy z poziomu aplikacji Google Maps. Drugą nowością są powiadomienia o nowych i popularnych miejscach w okolicy. Ostatnią zmianą jest możliwość wyboru ikony dla naszych ulubionych lokalizacji.

Nie dla wszystkich?

Choć korzystam z najnowszej wersji aplikacji, nie mogę skorzystać z niektórych opisanych wyżej elementów. Co ciekawe, wielu moich znajomych również, choć w każdym przypadku „braki” są inne. Ciężko stwierdzić czym jest to spowodowane, ale wygląda na to, że Google Maps może wyglądać inaczej u każdego użytkownika. Na chwilę obecną nie jest mi znany „klucz”, jakim kieruje się gigant podczas rozdzielania funkcjonalności.

Przypomina mi to nieco praktykę stosowaną przez Zuckerberga. W przypadku Facebooka jest podobnie, jeśli nie gorzej. Każda z nowości testowana jest na małej lub ogromnej liczbie użytkowników i co gorsza Ci nie mają na to wpływu. Efekt jest taki, że strona główna niebieskiego serwisu społecznościowego u jednego usera może prezentować się zgoła inaczej niż u drugiego. Wprowadza to niemały zamęt. Pamiętam czasy, kiedy aby zostać testerem nowości trzeba było się postarać, wykazać wiedzą lub choćby chęcią. W dzisiejszych czasach producenci i usługodawcy dodają użytkowników do grona królików doświadczalnych bez zgody, a niekiedy nawet bez wiedzy zainteresowanych. Nie każdy ma ochotę testować „niepewne” rozwiązania, z których firma może zrezygnować przy okazji najbliższego update.

Mam cichą nadzieję na to, że Google nie podąży drogą Facebooka.

Źródła: Androidpolice. XDA.

_________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.

Related posts

Leave a Comment