Pebble Time Round – odświeżone wersje robią wrażenie
Marka Pebble jest na tyle rozpoznawalna, że kolejne doniesienia o poczynaniach firmy nie powinny nikogo dziwić. Nie mniej jednak „spóźnione” odświeżenie Time’a mnie zaskoczyło…
Podczas ostatniej premiery następców dotychczasowych modeli, Pebble zapomniało najwyraźniej o wersji Time Round. Fakt ten wzbudzał zainteresowanie, zwłaszcza że ów smartwatch był jedną z ciekawszych propozycji firmy. Właściwie jego design stawiał go na piedestale – stylowy wygląd plus nienagnane wykonanie w połączeniu z kolorowym „elektronicznym papierem” spodobało się osobom chcącym wyróżnić się z tłumu. Nie oszukujmy się – podstawowe wersje Pebble nie należą do atrakcyjnych wizualnie, ba – przez wielu uważane są za plastikowe zabawki dla dzieci. To błąd, gdyż możliwości sprzętu są spore. Dlatego też z nadzieją spoglądałem na rozwój modemu Time Round.
Wygląda na to, że się doczekałem. Na serwisie Crowdfoundingowym KickStarter wystartowała kampania, dotycząca odświeżonej edycji wspomnianego inteligentnego zegarka. Czymże wyróżnią się nowe smartwatche? Przede wszystkim kolorystyką. Brzmi to banalnie, ale jeśli spojrzymy na sprawę przez pryzmat estetów – cała sprawa na bierze sensu. Do rzeczy – pomysłodawcy stworzyli dwa nowe warianty Time Round’a – polerowaną srebrną i polerowaną złotą. Nie wiem jak będzie w rzeczywistości, ale na materiałach promocyjnych urządzenia prezentują się niesamowicie. Poza wspomnianymi bartwami gadżety mogą pochwalić się okrągłym wyświetlaczem wykonanym w technologii e-ink, obudową z nierdzewnej stali oraz czarne wytrzymałe obwódki ekranu. Cieszy fakt zastosowania standardowych 20 mm pasków, które bez problemu będziemy mogli zastąpić zakupionymi przez nas odpowiednikami.
Znajdziemy tutaj także zestaw czujników pozwalających na monitorowanie naszych aktywności. Niestety, zabrakło jednego jakże ważnego dla pomiarów elementu w postaci pulsometru. Rozumiem, że chcąc zachować niską cenę, trzeba iść na ustępstwa i pozbawić urządzenie mniej ważnych podzespołów, ale żeby rezygnować z czujnika pulsu? Postępowanie producenta jest tu dla mnie co najmniej niezrozumiałe. Mam 2016 rok i takie braki w przypadku smartwatchy i inteligentnych opasek nie powinny mieć miejsca.
Zaskakuje mnie jeszcze jedno – spora część sprzętu Pebble trafiła już do regularnej sprzedaż, dlatego też nie do końca rozumiem dlaczego firma cały czas „walczy” na Kickstarterze. Rozumiem – kampanie nowych produktów wydaje się mieć sens, ale czy marka nie zdobyła już wystarczającego zaufania społeczności? Niezależnie od pobudek, jakimi kieruje się Pebble – jedno jest pewne. Urządzenia trafią także na tradycyjne półki sklepowe. Podejrzewam jednak, że nie będą one tak atrakcyjne cenowo, jak to ma miejsce na wspomnianym serwisie crowdfoundingowym, gdzie za Time Round zapłacimy „jedyne” 199 dolarów.
Źródło: Kickstarter
_________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.