Microsoft prezentuje Game Mode – Windows 10 stanie się przyjaźniejszy dla graczy
Prezentacja to jednak zbyt mocne słowo. Wspomniany Game Mode trafił do najnowszej wersji Windows 10 z edycji Insider, co możemy odebrać jako oficjalne potwierdzenie plotek, które od kilku tygodni pojawiały się serwisach traktujący o nowych technologiach.
Idea Game Mode nie jest niczym nowym. Zasadniczo podobne rozwiązania są dostępne na rynku od dawna. Jest ich niewiele, to prawda, ale są. Nie mniej jednak nie każdy gracz może wykazać się determinacją w poszukiwaniu odpowiedniego narzędzia, nie mówiąc już o jego poprawnym skonfigurowaniu. Microsoft zdaje sobie z tego sprawę dlatego też postanowił ułatwić graczom życie i zaimplementować odpowiednie oprogramowanie w systemie Windows 10.
Game Mode w okienkach?
W obecnej fazie soft jest dostępny jedynie jako opcja testowa. Nie mniej jednak finalną jego wersję znajdziemy w nadchodzącej aktualizacji Windows 10 Creators Update. Czym tak właściwie ma uraczyć nas rzeczony tryb?
Game Mode to nic innego jak zarządca zasobów komputera. Po jego uruchomieniu (np. dla konkretnego tytułu) komputer ograniczy wykorzystanie RAM, dysku, procesora oraz karty graficznej dla procesów systemowych, które są w danej chwili zbędne. Efekt? Znaczące odciążenie urządzenia, które zyska co najmniej kilkuprocentowy wzrost wydajności.
Jak nie trudno zgadnąć, zabiegi opisane powyżej idealnie sprawdzą się w przypadku chęci uruchomienia wymagającej gry. Tutaj właśnie pojawiły się pewne wątpliwości dotyczące tego, o jakiego rodzaju tytuły chodzi – UWP czy Win32?
Game Mode obsłuży każdą (teoretycznie) grę
Spokojnie, Microsoft zapewnia, iż nie trzeba się martwić, gdyż tryb gracza bez problemu poradzi sobie zarówno z produkcjami tabletowymi, jak i pełnoprawnymi tytułami pokroju GTA 5.
Na ile będzie w stanie poprawić wrażenia płynące z tej formy wirtualnej rozrywki? Na odpowiedź jest jeszcze za wcześnie i prawdę mówiąc, nawet po testach wersji Insider nie będziemy mieli pełnego poglądu na działanie funkcji. Należy pamiętać, że wersje rozwojowe bardzo często posiadają błędy, które znacząco utrudniają ocenę działania produktu tudzież usługi.
Sam fakt prac nad rzeczoną opcją powinien cieszyć, dlatego też gracze powinni uzbroić się w cierpliwość – Windows 10 Creators Update jest już naprawdę blisko.
Źródło: Engadget, MSpoweruser