You are here
i.Con, czyli inteligentne prezerwatywy w (na)tarciu artykuły News 

i.Con, czyli inteligentne prezerwatywy w (na)tarciu

i.Con to nowy gadżet erotyczny, który zachwyci fanów technologi oraz monitorowania wszelakiej aktywności fizycznej. Smart Condom? Czemu nie…

i.con

iOt, czyli internet rzeczy coraz mocniej nakreśla swoją obecność. Technologia jest stałym elementem naszej codzienności, powiem więcej – to dopiero początek. Smart rozwiązania zaczynają nam wchodzić do łóżek, czego idealnym przykładem będzie nowy pomysł erotycznego gadżetu dla panów.

i.Con – monitoruj aktywność swojego penisa

To nie żart. Dziś obchodzimy Święto Kobiet, a nie śmieszkowy Prima Aprilis. Początkowo mój rozum nie mógł pojąć idei, jaka przyświecała twórcom podczas prac nad inteligentną prezerwatywą, która prawdę mówiąc, nie jest prezerwatywą w pełnym tego słowa znaczeniu.

i.Con to fit opaska, którą w celu użycia nakładamy na penisa. Rozmiar jest oczywiście regulowany, zaś sama konstrukcja nie powinna powodować jakiegokolwiek dyskomfortu. Naturalnie temu nietypowemu kawałkowi elektroniki nie powinien zaszkodzić kontakt z płynami, a uściślając – wodą.

Urządzenie nie służy niestety zwiększaniu doznań płynących z samego aktu miłosnego. Przeznaczeniem i.Con jest monitorowanie aktywności i gromadzenie danych, które możemy udostępniać, a nawet porównywać z innymi. Grywalizacja przy użyciu gadżetu erotycznego? Brzmi odważnie, ale interesującą. Jakieś to aktywności możemy zapisać?

Ruchy posuwisto zwrotne?

Owszem, to jedna z wielu danych, które będzie można za pomocą opaski monitorować. Dodajmy do tego – zapiski o częstotliwości sexu, liczbie pchnięć, szybkości pchnięć, czasie trwania „sesji” oraz możliwość przeanalizowania spalanych kalorii i zrobi się naprawdę ciekawie. Obecnie, jako o opcji testowej mówi się także o notowaniu rodzaju pozycji, pomiarze temperatury skóry oraz… uwaga – pomiarze obwodu penisa.

Urządzenie jest niewielkie, co za tym idzie, w jego pamięci możemy przechowywać wyłącznie ostatnią sesję. Aby zachować dane, należy sparować i.Con ze smartfonem przy użyciu połączenia Bluetooth. Jednorazowe naładowania baterii pozwala na 6 do 8 godzin ciągłej pracy. Zakładając, że użytkownik jest ultra długodystansowym zawodnikiem, nie powinien ładować urządzenia częściej niż raz dziennie.

Kiedy zbierzemy już interesujące nas statystyki możemy pochwalić się z nimi na serwisie randkowym dla dorosłych. Kiedyś mierzono długość męskości linijką i chwalono się na internetowych forach, dziś mamy od tego aplikacje.

Dla kogo?

Idea monitorowania aktywności fizycznych, nawet tych związanych z sexem nie jest w zasadzie niczym złym. Ba – może w pewnym stopniu poprawić kondycję łóżkową, a co się z tym wiążę, zadowolenie z pożycia. Wątpię jednak, że i.Con znajdzie rzeszę nabywców. Społeczność coraz mocniej otwiera się na nowinki techniczne, ale patrząc na brak zaufania do smartwatchy, nierealnym wydaje się zdobycie popularności przez inteligentne prezerwatywy.

Jeśli jednak jesteście zainteresowani sprawdzeniem możliwości tegoż sprzętu, udajcie się na stronę Britishcondoms i zarejestrujcie swój adres email. Zostaniecie poinformowani o dostępności produktu, którego cena została ustalona na kwotę 59,99 funtów brytyjskich. 300 zł za inteligentną opaskę na penisa? Kwota nie jest mała, ale zakładam, że przyszły nabywca będzie potrafił wykorzystać jej możliwości.

Zagadką jest niestety czas dostawy. Twórcy zakładają, iż sprzęt trafi do użytkowników jeszcze w tym roku, ale jak wszystkie tego typu „transakcje” tak i ta jest obarczona pewnym ryzykiem. Jakim? Choćby wycofaniem się producenta z całego przedsięwzięcia.

Źródło: BritishCondoms

Related posts

Leave a Comment