Google Maps wprowadza udostępnianie lokalizacji znajomym
Google Maps już wcześniej pozwalały na udostępnianie naszej dokładnej lokalizacji. To prawda, ale nijak miało się to do dzisiaj zaprezentowanego rozwiązania w postaci śledzenia pozycji w czasie rzeczywistym.
Google nabrał rozpędu i ani myśli zwalniać. W ciągu kilku dni gigant odświeżył znaczną część swoich usług, z który najciekawiej prezentuje się Tłumacz. Dzisiejsza nowość dotyczy aplikacji Map i może okazać się strzałem w dziesiątkę, przynajmniej w kwestii zaspokajania potrzeb użytkowników ekosystemu.
Google Maps i śledzenie w czasie rzeczywistym
Używam Map Google odkąd pamiętam. Usługa idealnie wpisywała się w moje potrzeby, zaś ewentualne braki są sukcesywnie łatane. Nawigacja piesza, rowerowa, transport publiczny – wszystko działa, tak jak sobie tego życzę. Zapisywanie miejsca zaparkowania, opinię o restauracjach oraz funkcja „w pobliżu” sprawiają, że nawet przez myśl nie przejdzie mi rozważanie przejścia do konkurencji. Nowości takie, jak dzisiejsza utwierdzają mnie w przekonaniu, że dokonałem właściwego wyboru.
Przejdźmy do konkretów. Gigant z Mountain View wyposażył Mapy w nową opcję, która w założeniu ma pomóc w sytuacjach, w których chcielibyśmy przekazać komuś naszą lokalizację. Nie mam tu na myśli jednorazowego udostępnienia współrzednych, a możliwości prześledzenia na bierząco trasy jaką przebywam użytkownik. Przykład?
Znajomi czekają na nas w umówionym wcześniej miejscu i niecierpliwią się z powodu naszej nieobecności. Z pewnością otrzymamy od naszych kumów wiadomość z pytaniem o to, gdzie aktualnie jesteśmy i ile jeszcze może potrwać nasza „podróż”. Naturalnie możemy spokojnie wyjaśnić, w którym miejscu utknęliśmy i kiedy na oko będziemy na miejscu, tylko po co? Znacznie łatwiej byłoby udostępnić naszą lokalizację i pozwolić śledzić je zainteresowanym – w ten sposób unikniemy niepotrzebnego tłumaczenia, zaś „ciekawscy” zaspokoją swój apetyt na wspomnianą informację.
Tak po krótce przedstawia się najnowszy pomysł giganta, który już na starcie przypadł mi do gustu. Upatruje w rzeczonej opcji rozwiązanie co w co najmniej kilku kłopotliwych sytuacjach. Niech ktoś zaprzeczy twierdząc, że Google nie ułatwia nam organizacji dnia codziennego.
Kto, gdzie i kiedy będzie mógł skorzystać z funkcji?
Wdrażanie opisywanej funkcji może potrwać nawet do kilku tygodni. Lwia część użytkowników powinna zobaczyć ja u siebie w ciągu kilkunastu godzin. Ba – sądzę, że niektórzy z was już teraz cieszą się jej możliwościami. Sam niestety należę do grupy oczekujących, co odczuwam boleśnie, gdyż cierpliwość nie jest moją mocną stroną.
Cieszyć powinien fakt dostępności opcji. Udostępnianie lokalizacji w czasie rzeczywistym pojawi się we wszystkich odsłonach Google Maps. Aplikacja dla systemu Androida, aplikacja dla systemu iOS, aplikacja przeglądarkowa (webowa) – ficzer pojawi się w każdym z wymienionych kanałów.
Jeśli nie należycie do grona szczęśliwców, którzy otrzymali nową funkcję wcześniej od reszty, nie smućcie się. Google przygotował dla was filmik prezentujący działanie usługi.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać, aż funkcja pojawi się u każdego użytkownika.
Źródło: Google