Napisy do filmów mogą zawierać wirusy komputerowe!
Specjaliści z CheckPoint ostrzegają użytkowników aplikacji-odtwarzaczy przed nowym zagrożeniem, którym są… uwaga — napisy do filmów. Lista programów narażonych na zainfekowanie wirusem jest długa, a co gorsze, nie znajdziemy na niej wszystkich tego typu produktów dostępnych w sieci.
Metod infekowania komputerów jest bez liku, dlatego też wymienianie po kolei wszystkich jest pozbawione sensu. Dziś interesują nas wyłącznie te najoryginalniejsze. Pendrive, siec lokalna, sieć publiczna, strony web, aplikacje czy dźwięki — w celu włamania do komputera ofiary oraz przejęcia nad nim kontroli zrobiono już niemal wszystko. Niemal, gdyż nikt wcześniej nie próbował przejąć PC-ta za pośrednictwem napisów do filmów. Faktycznie brzmi to, jak żart primaaprilisowy, ale zagrożenie jest poważne.
Darmowe napisy do filmów z wirusem z bonusie
Eksperci od spraw bezpieczeństwa z firmy CheckPoint poinformowali internautów oraz producentów odtwarzaczy o istniejącym zagrożeniu związanym z napisami do filmów. Warto zaznaczyć, że specjaliści powstrzymali się przed przekazaniem opinii publicznej szczegółów procesu ataku. Dlaczego? To proste — nie chcieli wywoływać paniki, która mogłaby odbić się na użytkownikach, firmach, a nawet wydawcach. Sprawa jest jednak poważna…
Na atak podatne są odtwarzacze takie jak VLC, Kodi czy PopcornTime, ale to nie koniec — w zasadzie zagrożony może być każdy inny program wyposażony w mechanizm automatycznego pobierania napisów do filmów. Twórcy wspomnianych wcześniej aplikacji zaktualizowali już swoje produkty, a co za tym idzie — jeśli z nich korzystacie, powinniście dokonać darmowego update’u. Istotne jest to, że sam mechanizm “włamujący”, w przypadku każdego programu wyglądał zupełnie inaczej, przez co trudne staje się odnalezienie klucza, jakim kierują się cyberprzestępcy.
Napisy do filmów z wirusem — co może się stać?
Głównym zagrożeniem jest możliwość przejęcia kontroli nad zainfekowanym komputerem. Oznacza to, że przestępcy mogą uczynić z naszym sprzętem i siecią w zasadzie wszytko. Możemy zostać podłączeni do Botnetu, co wcale nie wypada najgorzej w porównaniu do innych scenariuszy. Pomyślcie — utrata danych, oszczędności, profilów w usługach takich jak Facebook. W zasadzie może stać się wszystko, łącznie z zainfekowaniem naszej maszyny ransomeware WannaCryp, o którym w ostatnim czasie jest niezwykle głośno.
Patrząc na listę potencjalnych problemów, powinniście potraktować zagrożenie poważnie i rozważyć dokonanie aktualizacji programów, których producenci doposażyli je w mechanizmy “obronne”. Co jeśli użytkujecie aplikacje, które nie zostały tutaj wymienione? Z naszej strony polecamy kontakt z twórcą i próbę dowiedzenia się o możliwym załataniu luki.
Wirus dla “piratów”?
Nie zdziwiłbym się, gdyby zagrożenie zostało stworzone sztucznie, a za jego powstaniem stałyby grupy, próbujące walczyć ze zjawiskiem piractwa. Napisy do filmów pobierane są głównie (choć nie tylko) do nieoryginalnych kopii utworów, czyli zdobytych na nie do końca legalnej drodze. Strach przed użytkowaniem materiałów pirackiego pochodzenia mógłby powstrzymać choć część “pazernych” internautów, którzy nie chcąc płacić za film, zwyczajnie zasysają go z sieci.
Niezależnie od tego, kto stoi za zagrożeniem, warto zawczasu zabezpieczyć się przed negatywnymi skutkami jego potencjalnej działalności. Chyba nikt z was nie chciałby utracić dostępu do swoich danych, serwisów lub co najgorsze pieniędzy.
Źródło: CheckPoint