Alcatel Idol 5S oficjalnie, czyli można tanio i solidnie
Alcatel Idol 5S, który został właśnie zaprezentowany to idealny przykład na to, że interesujące, jakby nie patrzeć flagowe urządzenie nie musi rujnować portfela klienta. Przyjrzyjmy się temu cudeńku, na razie wirtualnie.
Przeważnie z podaniem ceny czekam do końca wpisu, ale tym razem postąpię inaczej. Chciałbym żebyście popatrzyli na urządzenie przez pryzmat ceny, jaką trzeba zapłacić za możliwość z nim obcowania. To właśnie niski koszt zakupu może okazać się dla wielu fanów elektroniki użytkowej kluczowy. Choć Alcatel Idol 5S jest flagowcem, a więc najmocniejszym tegorocznym urządzeniem producenta, nie znajdziemy tutaj topowych podzespołów. Powiedziałbym wręcz, że jest to po prostu mocny średniak, co zasadniczo potwierdza również cena. Ta wynosi 279,99 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje kwotę około 1050 PLN. Jak dla mnie, wygląda to naprawdę atrakcyjnie.
Alcatel Idol 5S — smartfon z “ramkami”
Lwią część najnowszych sztandarowców popularnych producentów stanowią konstrukcje niemal pozbawione bocznych (czasem nawet górnych) ramek okalających ekran. Idol 5S nie zamierza aktywnie uczestniczyć w tym zjawisku, czego dowodem jest wygląd obudowy tytułowego smartfona. Co nie oznacza, że sprzęt nie jest atrakcyjny wizualnie. To, czy sprzęt uznamy za miły dla oka, jest sprawą indywidualną. Ja patrząc na rzeczonego Alcatela, odbieram go naprawdę pozytywnie. Fakt, ramki szczególnie te górne i dolne są słusznych rozmiarów, co nieco psuje stylistykę, ale to jedyna wada sprzętu. Głośniki (stereo) umiejscowione na krawędziach wyglądają obłędnie. Jest to właściwie usprawnione rozwiązanie znane z poprzedniej wersji urządzenia. Tył, na którym znajdziemy kamerę, diodę doświetlającą LED, czytnik linii papilarnych oraz logo producenta, zaskakuje nietypową fakturą. Jako że nie miałem możliwości wzięcia Alcatel Idol 5S do ręki, nie mogę ze stuprocentową pewnością opisać wrażenia “załamania światła”.
Myślę, że gdyby producent zdecydował się na zastosowanie węższych ramek górnej i dolnej, sprzęt nabrałby na atrakcyjności. Nie mniej, pamiętajmy o cenie równiej 1050 złotych, która jak mniemam, na rynku polskim będzie nieco wyższa. Ile dokładnie? Obstawiam tutaj różnicę około 200 złotych, przynajmniej w początkowej fazie sprzedaży.
Co w środku?
Alcatel Idol 5S został wyposażony w 5,2-calowy ekran IPS wyświetlający obraz w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080p). Oczywiście jest to konstrukcja wykorzystująca zakrzywione szkło 2.5D z powłoką ochronną Dragontrail. Nad odpowiednią wydajnością czuwa ośmiordzeniowa średniopółkowa jednostka Qualcomm Snapdragon 625, grafika Adreno 506, 3 GB RAM oraz 32 GB pamięci na dane użytkownika. Tę ostatnią można rozszerzyć za pomocą kart micro SD.
Zdjęcia wykonamy aparatem głównym o rozdzielczości 12 Mpix ze światłem f/2.0 oraz autofocusem z detekcją fazy. Za selfie odpowiada przedni moduł o rozdzielczości 8 Mpix ze światłem f/2.0. Na pokładzie nie zabrakło także Bluetooth 4.2, Wi-Fi a/b/g/n/ac, LTE, czytnika linii papilarnych oraz akumulatora o pojemności 2620 mAh. Nie zapominajmy o przednich głośnikach stereofonicznych. Te zakładając, że oferują jakość zbliżoną do tych montowanych w poprzedniku, mogą stanowić jeden z ważniejszych bodźców zakupowych.
Na chwilę obecną nie mamy informacji co do dostępności sprzętu w naszym kraju. Jeśli jednak Alcatel Idol 5S nie pojawi się u nas oficjalnie, jestem pewny, że będzie można nabyć go za pośrednictwem popularnych sieci sprzedaży.
Źródło: Engadget