Inteligentne pobieranie na Netflix to alternatywa dla skąpców
Netflix nieustanie się rozwija i wygląda na to, że chce nas do siebie bardzo przyzwyczaić. I co gorsza, zaczyna mu to coraz lepiej wychodzić, bo nowa funkcja, która zawitała do aplikacji idealnie sprawdzi się na wakacje. Okazuje się, że inteligentne pobieranie na Netflix to coś, czego potrzebowaliśmy, choć o tym nie wiedzieliśmy.
Historia platformy Netflix to coś niesamowitego, bo tak dużego sukcesu można im tylko zazdrościć. Dodajmy, że sukcesu, na który w pełni zapracowano. Wprawdzie dalej możemy narzekać na nasz katalog, który nie jest tak bogaty w produkcje, jak jego amerykański odpowiednik, ale nie jest to wina samej platformy. Wielka szkoda, że licencje i prawa tak komplikują niektóre sprawy, bo czasem zdarza się tak, że chcąc obejrzeć kilka interesujących nas seriali, musimy wykupić przynajmniej trzy abonamenty (Netflix, HBO Go oraz Showmax). To jednak nie przeszkadza cieszyć się ze zmian, które pojawiają się na platformie.
Inteligentne pobieranie na Netflix
Przez kila pierwszych lat działalności platformy, publikowane tam treści można było oglądać jedynie online. Oznaczało to, że zazwyczaj odbywało się to w domach lub miejscach z darmowym dostępem do wi-fi, bo mało kiedy chciało się tracić cenne dane komórkowe. Teraz są one znacznie tańsze i nie jest to już tak bolesne, jak powiedzmy dwa-trzy lata temu. Dalej jednak woleliśmy zasiąść wygodnie na kanapie i obejrzeć ulubiony serial. W 2016 roku pojawiła się możliwość ściągania treści na swoje urządzenia, a tym samym oglądania ich np. na wakacjach, gdzie mieliśmy bardzo ograniczony dostęp do jakiejkolwiek sieci. Przydawało się to także w momentach, kiedy wyjeżdżaliśmy za granicę.
Teraz platforma idzie o krok dalej i rozwija tą funkcjonalność. Inteligentne pobieranie na Netflix różni się tym od zwykłego, że oszczędza nasze dane komórkowe oraz miejsce na urządzeniu mobilnym, bo na razie tylko w aplikacji wprowadzono rozwiązanie. Na czym ono polega i czym różni się od zwykłego ściągania materiałów? A no tym, że wykorzystuje tylko sieć wi-fi i wtedy pobiera treści. Dodatkowo, w momencie, kiedy obejrzymy już jeden odcinek serialu, kolejny zastępuje jego miejsce, a tym samym zwalniana jest przestrzeń dyskowa. Jeżeli więc będzie zależało nam na tym, by oglądać daną produkcję (a w szczególności serial) w nieskończoność, inteligentne pobieranie na Netflix, nie jest dla nas.
Netflix lubi oszczędności
Nie dziwi chyba to, że nowa funkcja zawitała do aplikacji w okresie wakacyjnym. Wtedy przecież najczęściej wyjeżdżamy na urlopy, a wiadomo, że w podróży nic nie cieszy tak, jak kolejny odcinek serialu. I choć smartfony oraz tablety mają dziś znacznie bardziej rozbudowaną przestrzeń na dane, dalej warto ją oszczędzać. Inteligentne pobieranie tak właśnie ma działać. Użytkownik dostanie także informacje o tym, kiedy kolejny epizod zostanie zapisany na jego urządzeniu i zastąpi ten już obejrzany.
Kłopotliwe może być to, że funkcja ma działać tylko przy wi-fi, więc wybierając się w dłużą podróż, może okazać się zbędna. Wtedy lepiej zrobić sobie odpowiednią listę seriali i filmów, a potem produkcje zwyczajnie pobrać do siebie. Inteligentne pobieranie może przydać się jednak w drodze do pracy. Rano, będąc jeszcze w domu, ściągamy jeden odcinek, który oglądamy w pociągu czy autobusie. W pracy podpinamy się do sieci i zasysamy epizod na drogę powrotną, a jednocześnie nie tracimy przestrzeni dyskowej. Idealne rozwiązanie dla tych, co skąpią miejsca na swoich smartfonach czy tabletach.
Funkcja ma zawitać na Androida już dziś (10 lipca).
Smartfony oraz tablety, które pozwolą wam odpalić aplikację Netflix i oglądać nowe seriale, znajdziecie pod tym adresem.
Źródło: Netflix