Przenośny dysk za 40 złotych? Mamy sposób
Jestem pewny, że u sporej części naszych czytelników w kącie pokoju, strychu lub piwnicy kurzy się stary, nieużywany od lat laptop, lub komputer stacjonarny. O ile sprzęt, jako całość, przeważnie jest już nieużywalny, o tyle warto wykorzystać jego komponenty. Uściślając, jeden komponent — dysk. Jak to zrobić?
Dzisiejsze komputery są skomplikowanymi w użytkowaniu maszynami, których demontaż nie jest rzeczą prostą. Kiedyś ta sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Wystarczył śrubokręt i odrobina zdolności manualnych. Jeśli takowe posiadacie, możecie zrobić użytek ze starego sprzętu komputerowego walającego się wam po mieszkaniu.
Darmowy przenośny dysk na dane?
Kiedy sprzedaję sprzęt, przywracam go do ustawień fabrycznych, a także nadpisuje jego przestrzeń dyskową, co najmniej kilkukrotnie. W ten sposób zabezpieczam się przed próbą odzyskania plików i zdobycia moich danych przez osoby niepowołane. Nie są to rozwiązania idealne, dlatego też, kiedy tylko mogę, kompletnie usuwam z urządzenia dysk. Nie oznacza to oczywiście, że go wyrzucam. Co to, to nie.
Kilka lat wstecz poszukiwałem dla siebie taniego niedrogiego magazynu danych. Celowałem w dysk talerzowy, gdyż niespecjalnie zależało mi na prędkości modułu, na cenie — owszem. Przypomniałem sobie wtedy o starym notebooku, który był częściowo uszkodzony. Wziąłem go “na warsztat” i wymontowałem z niego dysk. 500 GB wydawało się idealną dla mnie przestrzenią. Problemem okazała się kwestia jego podłączenia do innych sprzętów.
Problem był, jak łatwo zgadnąć, stosunkowo prosty do rozwiązania. Wystarczył zakup odpowiedniej kieszeni w cenie 40 złotych. Zewnętrzna kieszeń na dysk HDD pozwala umieścić w niej pamięć i korzystać z niej, niemal jak z pendrive’a. Genialne i pomocne.
Reasumując, jeśli trzymacie w domu zbędny komputer, korzystajcie z jego dysku. Odpowiednią kieszeń możecie znaleźć TUTAJ.