Nubia Z18 wyprzedała się w ciągu paru godzin
Zapewne każdy producent marzy o tym, że jego nowe sprzęty sprzedawały się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. W końcu po to je produkuje, by na tym zarabiać. Wygląda na to, że ZTE ma powód do radości, bo ich nowy flagowiec to wyjątkowy sukces. Nubia Z18 wyprzedała się w ciągu zaledwie kilku godzin. Czy to dobry znak dla innych rynków?
Premiera Nubia Z18 nie była może wydarzeniem światowym, ale nowy smartfon od chińskiego producenta jest jednak wart uwagi. Potwierdzają to informacje, które sam dostarczył i choć wiadomo, że częściowo służą one pobudzeniu wyobraźni przyszłych klientów, to dalej robią wrażenie. Rzadko kiedy pierwszy nakład smartfona wyprzedaje się pierwszego dnia sprzedaży, ale tak stało się w przypadku Nubii Z18. Problem jest tylko taki, że nie wiadomo, jaki był ten nakład.
Nubia Z18 wyprzedała się na pniu
Zaledwie z zeszłym tygodniu ujawniono finalnie, jak będzie wyglądał nowy flagowiec, a już pierwszego dnia kiedy trafił on do sklepu producenta, nie ma tam już czego szukać. Nubia Z18 wyprzedała się w ciągu kilku godzin, ale mieszkańcy Państwa Środka nie muszą obawiać się problemów z dostępnością sprzętu. Nową Nubię ponownie będzie można kupić już za tydzień, czyli 18 września. Wielka szkoda, że producent nie powiedział o tym, ile egzemplarzy urządzenia trafiło w pierwszym rzucie do sprzedaży. Tak moglibyśmy wiedzieć, czy to faktycznie był sukces. Jeżeli sztuk było kilka tysięcy, to raczej szampana nikt w siedzibie firmy otwierał nie będzie.
Patrząc jednak na to, jak wygląda i co ma pod maską nowa Nubia Z18, nie dziwimy się, że zainteresowanie urządzeniem jest tak duże. W końcu to flagowiec z prawdziwego zdarzenia i na dodatek w bardzo przyzwoitej cenie. Jeżeli ten sprzęt trafi do sprzedaży także poza Chinami, to Xiaomi ze swoim POCO F1 może zacząć się lekko niepokoić. Za podstawową wersję, gdzie mamy 6 GB RAM oraz 64 GB miejsca na dane, zapłacimy w przeliczeniu na złotówki około 1500. Oczywiście nie jest w to wliczony ani podatek, ani marża, więc finalnie byłoby to pewnie około 1700-1800 złotych. Co dalej jest konkurencyjną wartością, jeżeli spojrzy się na specyfikacje urządzenia.
Specyfikacja Nubia Z18
Pierwsze co zwraca uwagę, to wygląd wcięcia ekranowego. Jest bardzo podobne do tego, które ma Essential Phone oraz ostatnie smartfony od Oppo. Widać więc, że Nubia to kolejny producent, który odchodzi od szerokiego notch. Dzięki temu użytkownik ma znacznie większą przestrzeń roboczą na ekranie, choć akurat w tym przypadku, rozmiar telefonu nie jest przesadnie duży. Wyświetlacz ma bowiem przekątną 5,99 cala (IPS LCD, 1080×2160 px, 18:9), ale całościowo wygląda na zdecydowanie większy. To przez niewielką łyżwę na dole frontowego panelu i małe ramki.
Czytnik linii papilarnych znajduje się na pleckach sprzętu, a w jego górnej części znalazł się oczywiście podwójny moduł aparatu. W nim znalazła się optyczna stabilizacja obrazu (a także elektroniczna) oraz dwa obiektywy, które na matrycy zapiszą zdjęcia 24 oraz 16 Mpix. Przysłona obu to F1.6, czyli bardzo jasna. Do tego można nagrywać nią wideo w jakości 1080p i 30 klatkach na sekundę. Przednia kamera to 8 Mpix i przysłona F2.0. Procesorem zarządzającym został Qualcomm Snapdragon 845 z grafiką Adreno 630. Jeżeli chodzi o pamięć RAM to warianty przewidują jej 6 GB lub 8. Maksymalnie na dane klienci otrzymają 128 GB. Akumulator urządzenia ma pojemność 3450 mAh i wspiera szybkie ładowanie. Nubia Z18 działa na Androidzie 8.1 Oreo z nakładką Nubia UI 6.0.
Nubia Z18 wyprzedała się tak szybko, bo jak widać powyżej, to bardzo dobry sprzęt jeżeli przyjrzymy się specyfikacji. Dodatkowo pojawił się w ciekawych wariantach kolorystycznych, bo jeden z nich nawiązuje do dzieł Van Gogha. 18 września do sprzedaży trafi kolejna partia smartfonów i pojawi się także nowy odcień. Tym razem postawiono na czerwony. Wielka szkoda, że urządzeń nie uświadczymy w Polsce.
Smarfony, które sprawią wam wiele radości, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.
Źródło: Nubia, GizmoChina