Koniec Daredevil – dlaczego Netflix anulował serial?
Seriale oryginalne od Netflix to jeden z elementów, który przyciąga do platformy nowych widzów. I oczywiście zatrzymuje tych, którzy od dawna korzystają z usługi. Niestety, ale właśnie ogłoszono koniec Daredevil, który doczekał się jedynie trzech sezonów. Co spowodowało taką decyzję?
Pierwszym z seriali, które Netflix stworzył i który przysporzył mu sporą grupę fanów, był oczywiście House of Cards. Ten doczekał się aż sześciu sezonów, a podejrzewamy, że gdyby nie kłopoty głównego aktora, byłoby ich więcej. Również Orange is the New Black ma sezonów całkiem sporo. Jednak seriale ze stajni Marvela tak dobrze już się nie mają, bo kolejny z nich został właśnie anulowany. Czy to oznacza, że dobra passa Netflix się kończy?
Koniec Daredevil
Daredevil był pierwszym z seriali, które otwierać miały historię Marvela w serwisie. I trzeba przyznać, że udało się to znakomicie, bo w pełni oddano ducha komiksów. Zarówno jeżeli chodzi o dopasowanie aktorów, jak i warstwę fabularną. Pierwszy sezon rozbudził nadzieje fanów na całym świecie, że dość regularnie będą oni dostawali nowe odcinki, a co więcej, nowych bohaterów. I przez chwilę tak właśnie było. Fani dostali przecież Iron Fist, The Punisher, Jessica Jones czy Defenders i Luke Cage. Wygląda na to, że nikt nie może czuć się w Netflix bezpiecznie.
Koniec Daredevil, który właśnie ogłoszono, nie jest przecież jedynym w tym roku. Wcześniej dowiedzieliśmy się, że Iron Fist oraz Luke Cage nie powrócą. Na Defenders też raczej nie mamy co liczyć, ale wydawać by się mogło, że Daredevil jest bezpieczny. Cóż, widać nie można mieć nigdy pewności. Ostatni, czyli trzeci sezon, miał ponoć niższą oglądalność niż poprzednie i to mogło spowodować decyzję o anulowaniu kolejnych odcinków. Oficjalne oświadczenie nie daje zbytnich nadziei na poprawę sytuacji w przyszłości.
„Dziękujemy showrunnerowi Erikowi Olesonowi, scenarzystom, ekipie filmowej oraz obsadzie na czele z Charliem Coxem grającym Daredevila. Jesteśmy wdzięczni fanom, którzy wspierali serial przez ostatnie lata. Chociaż serial skończył się, trzy sezony pozostaną na zawsze w Netflix. Postać Daredevila będzie żyć w przyszłych projektach Marvela.”
Czy to wina Disney’a?
Jesteśmy w stanie zrozumieć tą decyzję. W końcu produkcja serialu do tanich nie należała. Być może Netflix musiał ciąć koszty, ale warto się zastanowić, czy za tym nie stoi coś więcej. Koniec Daredevil to już kolejny przykry moment dla fanów Marvela. I o ile Iron Fist był produkcją mocno średnią, to już Luke Cage miał całkiem przyzwoite momenty. Niestety, ale można odnieść wrażenie, że Netflix po prostu zaczyna powoli odcinać się od Marvela. I robi to albo z własnej inicjatywy, albo został do tego przymuszony.
W końcu w 2019 roku ma wystartować nowa platforma VOD, czyli Disney+. I ta, jak dobrze wiemy, ma mieć w swoim katalogu sporo dzieł z logo Marvel na początku. Być może anulowanie poszczególnych seriali to początek exodusu produkcji, które miałby się znaleźć później na nowej platformie. Może nie same produkcje, ale ich bohaterowie już tak. Netflix powiedział przecież, że postać Daredevila może wrócić w kolejnych odsłonach innych serii. Niewykluczone, że pojawi się on z gościnnym występem w innym serialu, ale niekoniecznie już na Netflix.
Zdaje się, że Jessica Jones oraz The Punisher są jeszcze bezpieczne, bo kolejne sezony są w planach platformy. Podejrzewamy niestety, że to będą już ostatnie z nimi spotkania. Faktycznie może zdarzyć się tak, że Daredevil pozostanie dostępny w serwisie Netflix, ale postać będzie rozwijana już w Disney+. Chodzą słuchy, że na nowej platformie mają powstać seriale z Lokim, Scarlet Witch czy nawet Zimowym Żołnierzem. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, a teraz pora wrócić do seriali, bo te tak szybko odchodzą.
Laptopy oraz smartfony, które pozwolą wam oglądać Netflix gdzie chcecie, znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: Deadline / Netflix