Czy następca iPhone’a XR potrzebuje podwójnego aparatu?
Wśród nieoficjalnych doniesień związanych z tegorocznymi iPhone’ami pojawiają się wzmianki o tym, że nowy iPhone XR miałby otrzymać podwójny aparat główny. Jako użytkownik podstawowego modelu XR zadaję sobie pytanie – po co?
Większość stosunkowo nowych smartfonów może pochwalić się modułem fotograficznym składającym się z dwóch, trzech, a nawet czterech aparatów. Setup z wieloma obiektywami daje wymierne korzyści w postaci dodatkowych możliwości wykonywania ujęć, jednak czy naprawdę stosowanie podwójnych lub potrójnych aparatów w smartfonach powinno być koniecznością? W mojej ocenie — nie.
Następca iPhone’a XR dostanie podwójny aparat
Nie jest to oczywiście informacja oficjalna, ale zważywszy na źródła, uznajmy ją za więcej niż prawdopodobną. Skoro formalności są już za nami, przejdźmy do najważniejszego, czyli do zastanowienia się nad tym, czy podwójny aparat w następcy iPhone’a XR ma w ogóle sens.
Obecnie testuję podstawowy model XR, który jest zarazem moim urządzeniem, z którym spędzę najbliższy rok, może dwa. Nie ukrywam, że jakość zdjęć jest jedną z ważniejszych dla mnie kwestii w smartfonie. Dlaczego więc nie wybrałem smartfona z większą liczbą obiektywów? To proste — ich liczba niekoniecznie ma związek z jakością fotografii.
W pełnym teście iPhone’a XR opowiem wam nieco więcej o mobilnej fotografii wykonywanej rzeczonym smartfonem, ale już dziś pokuszę się o wstępną opinię. Otóż sprzęt w kwestii czysto zdjęciowej bije na głowę niejedno urządzenie z wieloma obiektywami. Mam tutaj na myśli klasyczne zdjęcia ze standardowym dla smartfonów kątem. Pomijam również fotografię nocną, gdyż w tej materii króluje Google Pixel oraz najnowsze smartfony Huawei P30 Pro. W każdym innym zastosowaniu pojedynczy aparat w iPhonie XR jest więcej niż wystarczający.
Ujęcia wyglądają realistycznie i naprawdę oddają charakter chwili, którą chcemy ująć w pliku. Dodatkowy obiektyw mógłby pozwolić na ciekawsze zdjęcia portretowe, ale tylko teoretycznie. Rozwiązanie zastosowane w XR również na to pozwala, a ograniczenia można obejść świetnymi aplikacjami firm trzecich, takimi jak na przykład Halide.
Nie oznacza to jednak, że nie widzę sensu stosowania kamer z wieloma obiektywami. Byłbym hipokrytą, obstając przy tak szalonej tezie. Sugeruję tylko, że następca iPhone XR jest sprzętem, a w zasadzie „będzie” sprzętem, w przypadku którego oszczędność na aparacie mogłaby pozwolić uzyskać niższą w stosunku do droższych „braci” cenę.
Jak myślicie, czy następca iPhone’a XR powinien otrzymać podwójny aparat główny?
Niekoniecznie,mam xr-a i jeden obiektyw w zupełności wystarcza zdecydowanej większości użytkowników smartfonów.Poza tym jakość zdjęć wykonanych xr-em jest na najwyższym(oczywiście smartfonowym) poziomie