Marvel’s Avengers – nowa gra z superbohaterami na pokładzie. Będzie hit?

Szykuje się kolejne mocne uderzenie ze strony uniwersum Marvela. Przynajmniej tak możemy założyć, bo zapowiedziane przez Square Enix i Crystal Dynamics, Marvel’s Avengers, może okazać się czymś wyjątkowo interesującym, o ile sama gra zostanie dobrze przygotowana na premierę. Tutaj mamy niestety trochę obaw w tej właśnie kwestii.

Zapowiedź nowej produkcji, nawiązującej do uniwersum Marvela, to duże wydarzenie. Szczególnie, że sam tytuł został zapowiedziany już przed… kilku laty. Bardzo długo przyszło nam czekać na jakiekolwiek szczegóły i coraz mniej wierzyliśmy w to, że gra w końcu ujrzy światło dzienne. Konferencja na E3 2019 rozwiała jednak część z wątpliwości, choć dalej mamy mieszane uczucia w kilku kwestiach związanych z samym modelem dostępu do gry.

Marvel’s Avengers

Marvel’s Avengers zadebiutuje w maju przyszłego roku, czyli produkcja zmierza jeszcze na obecną generacje konsol. Niewykluczone jednak, że sam tytuł zyska także drugie życie na kolejnej generacji, bo sama gra ma być długo rozwijana. Przynajmniej według zapowiedzi, które padały ze sceny. Tytuł ma być bowiem czymś, co można określić mianem „gry usługi”, czyli modelem znanym m.in. z Anthem. Gracze mają dostawać kolejne misje i rozszerzenia zupełnie za darmo, a przy tym mają nie pojawiać się lootboxy. Nie wiadomo, czy Marvel’s Avengers będzie miała przygotowaną osobną kampanię dla pojedynczego gracza, czy raczej firma skupiła się na kooperacji.

Podejrzewamy raczej to drugie rozwiązanie, bo ilość bohaterów na ekranie dość jasno na to wskazuje. Niewykluczone, że misje będzie można przechodzić także w pojedynkę, ale to może być dość nurzące, jeżeli sama rozgrywka została zaplanowana na walkę z przyjaciółmi. Mamy jednak nadzieję, że powstanie normalny tryb single player, który zaoferuje coś na kształt normalnej kampanii. Jeżeli jednak dostaniemy samą rozgrywkę multiplayer, to tytuł może mieć ciężko. W końcu podobnych rozwiązań jest już trochę na rynku, a przykład Anthem pokazuje, że potrzeba czegoś więcej, niż tylko hype’u, by osiągnąć sukces.

https://youtu.be/7cvoPX8K4BA

Co z fabułą?

Tutaj nie powinniśmy szukać powiązań między filmową wersją przygód Avengers, a tym co przygotował developer, choć nawiązania są widoczne gołym okiem. Trzeba jednak pamiętać, że w obu przypadkach czerpano z komiksów, więc nie ma się co spodziewać nagłego przetasowania kart. Sama akacja zaczyna się w momencie, kiedy grupa Avengers świętuje Dzień-A, czyli otwierają swoją nową siedzibę i prezentują nowy sprzęt zasilany nowatorskim źródłem energii. Dochodzi jednak do ataku i bohaterowie muszą zmierzyć się z potężnym przeciwnikiem, który nie bierze jeńców.

Są ofiary w ludziach, sprzęt zostaje zniszczony, a sami Avengersi rozwiązani. Mijają lata i okazuje się, że trzeba ponownie stanąć do walki, by uratować świat. Cóż, nie jest to nic nowatorskiego, ale może studio przygotowało coś jeszcze, czym nie chce się teraz podzielić i czekają nas jakieś niespodzianki. Jedną jest na pewno ta, że postaci zostały stworzone na nowo. Nie zobaczymy więc twarzy dobrze znanych z filmów kinowych. Z jednej strony to dobrze, bo mówimy o nowym otwarciu, a z drugiej trochę szkoda, bo zapewniłoby to grze fenomenalny start. Kto więc wcieli się w superbohaterów? Nolan North będzie Iron Man’em, Tory Baker to Bruce Banner/Hulk, Laura Bailey to Czarna Wdowa, Jeff Schine jako Kapitan Ameryka, Travis Willingham to Thor.

Czy jest na co czekać?

Marvel’s Avengers może być ciekawą produkcją, gdzie dużą rolę będzie odgrywała sama akcja. Tak przynajmniej zapowiada to sam zwiastun. Obawiamy się jednak tego, że graficznie tytuł może trochę odstawać od innych gier, które pojawią się w 2020 roku, a sam model dystrybucji ograniczyć samą popularność gry. Gracze lubią przecież tytuły single player, czego potwierdzeniem jest Spider-Man na PlayStation 4. Trochę liczyliśmy na podobne rozwiązanie, ale widać studio wie lepiej, czego potrzebują gracze. Do premiery jeszcze trochę czasu, więc spodziewamy się coraz większej ilości informacji w niedługim czasie. No i dużego fragmentu gameplay’u, bo te niewielkie fragmenty nie pokazują jednak zbyt dużo.