You are here
Moto G 2014 – recenzja drugiej generacji urządzenia wyróżniającego się idealnym stosunkiem ceny do jakości testy 

Moto G 2014 – recenzja drugiej generacji urządzenia wyróżniającego się idealnym stosunkiem ceny do jakości

Motorola, wydając Moto G, rozkochała w sobie rynek oczekujący urządzenia taniego, lecz działającego sprawnie. Nikogo więc nie  powinien dziwić fakt kontynuacji linii. Czy następca średniaka od firmy, która jeszcze do niedawna należała do Google (obecnie Lenovo) ma szansę odnieść podobny sukces?

750x300lo

 

Szansa jest zawsze, lecz nie każdy producent potrafi ją wykorzystać. Mimo wszystko przystępując do testów nowej Moto G, byłem pełen optymizmu. Może ze względu na sympatię do czystego Androida lub ze względu na to, jak pracował poprzedni model. To, jak smartfon poradził sobie podczas kilku tygodni testów, miło mnie zaskoczyło, o czym poniżej.

Unboxing

WP 20141007 18 05 22 Pro  highres

Zestaw, jaki otrzymujemy w cenie zakupu nie jest imponujący, podobnie jak to miało miejsce w pierwszej generacji Moto G. Nie licząc instrukcji, w pudełku znajdziemy jedynie biały kabel USB, służący zarówno ładowaniu, jak i komunikacji z komputerem.

Dlaczego Motorola nie pokusiła się o dołączenie „gruszki” do gniazdka, nie mówiąc już o słuchawkach? Odpowiedź na pytanie jest dość prosta – oszczędności. Prawdę mówiąc, dla użytkownika wymienione braki będą mniej dotkliwe od rezygnacji z podzespołów cenionych producentów.

Naturalnie w pudełku oprócz wymienionego akcesorium umieszczono również telefon oraz baterię o pojemności 2070 mAh.

Design oraz jakość wykonania

WP 20141007 18 06 06 Pro  highres

Sama konstrukcja Moto G 2nd w stosunku do ubiegłorocznego modelu nie uległa większym zmianom. W dalszym ciągu mamy do czynienia z miłą w dotyku tylną klapką, skrywającą moduł aparatu, diodę doświetlającą LED oraz wklęsłe logo Motoroli. Głośnik został przeniesiony na przedni panel i od teraz występuje w formie dwóch membran (stereo).

WP 20141008 08 53 52 Pro  highres

Front urządzenia niemal w całości zajmuje 5-calowa tafla chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Galass trzeciej generacji. Jedynymi elementami wyróżniającymi się na tle wyświetlacza są wspomniane głośniki oraz przednia kamerka do wideo rozmów.

Ramka okalająca smartfon została wykonana z plastiku, sprawiającego wrażenie tandetnego. W codziennym użytkowaniu radzi sobie jednak nad wyraz dobrze i mimo nieostrożnego traktowania nie udało mi się zrobić na niej ani jednej rysy.

Lewy bok urządzenia został pozbawiony jakichkolwiek elementów, na prawym zaś znajdziemy przycisk głośności oraz power. Odpowiednio na dole telefonu umieszczono port micro USB oraz gniazdo słuchawkowe Jack 3.5 mm.

Specyfikacja Techniczna

  • Procesor Qualcomm Snapdragon 400, taktowany zegarem 1.2 GHz
  • Układ graficzny Adreno 305 (450 MHz)
  • 1 GB pamięci operacyjnej RAM
  • 8 GB pamięci flash (realnie 5.5 GB)
  • Obsługa kart microSD
  • 5-calowy wyświetlacz IPS, 1280 x 720 pix (294 ppi)
  • Dual Sim (micro Sim)
  • 8 Mpix aparat główny (f/2.0, LED, Auto HDR, Slow-Mo)
  • Wymiary: 141.5/70.7/11 mm
  • Waga: 149 gramów

Łączność

Pierwsze co zauważyłem po pierwszych minutach korzystania z nowej Moto G to brak łączności LTE. Nie uważam tego za wadę, gdyż w naszych polskich warunkach wspomniana technologia nie jest jeszcze dobrze rozpowszechniona, zaś zagęszczenie nadajników 4G woła o pomstę do nieba.

WP 20141007 18 06 19 Pro  highres

Z Internetu skorzystamy przy maksymalnej prędkości do 21,1 Mbit/s (HSDPA) oraz 5,76 Mbit/s (HSUPA), co uważam za wystarczające do podstawowych zadań, a nawet strumieniowania wideo w jakości 720p.

Nie spotkałem się z sytuacją, w której urządzenie zgubiłoby zasięg, co nie jest wcale takie oczywiste. Niejednokrotnie w przypadku testowania o wiele droższych modeli zdarzały się przerwy w odbiorze sygnału GSM.

Jakość rozmów jest mocną stroną opisywanej Motoroli, choć przegrywa z Nokią Lumią 1020, która na tym polu jest dla mnie wyznacznikiem. Dźwięk wydobywający się ze słuchawki jest przyjemny dla ucha i pozbawiony szumów (zasługa drugiego mikrofonu?). Rozmówca po drugiej stronie linii również potwierdził więcej niż zadowalającą słyszalność.

Oprogramowanie

Decydując się na kupno Moto G 2014, na starcie otrzymujemy OS w wersji 4.4 KitKat, co najciekawsze jest to prawie czysty Android. Dlaczego prawie? Otóż producent zdecydował się zaimplementować w sofcie kilka autorskich aplikacji, takich jak: Moto Asist (ciche godziny, tryb kierowcy, tryb domowy) oraz Migracja (przenoszenie danych z poprzedniego telefonu). Nie licząc wymienionych programów – nie doszukałem się w firmware żadnych większych modyfikacji.

Screenshot 2014-11-05-09-48-03

Screenshot 2014-11-05-09-48-31

 

Screenshot 2014-11-05-09-48-18

Zaletą Pure Android jest stabilność oraz spójność interfejsu. Można powiedzieć, że testowany sprzęt to taki tańszy odpowiednik urządzeń z linii Nexus.

Jednym z istotniejszych argumentów przemawiających za zakupem tejże słuchawki jest wsparcie. Tak, Motorola pod rządami Lenovo zamierza kontynuować politykę szybkich aktualizacji. W przypadku Lollipopa użytkownicy Moto G otrzymają update zaraz po Nexusach oraz GPE (Google Play Edition).

Aparat

W smukłej obudowie smartfona umieszczono moduł aparatu, którego matryca może pochwalić się rozdzielczością 8 Mpix, przesłoną f/2.0 oraz zdjęciami seryjnymi. Ponadto, dzięki aplikacji Aparat możemy skorzystać z takich „ficzerów” jak automatyczny tryb HDR, który swoją drogą pozwala uzyskać ciekawe efekty, czy filmy Slow-Mo.

Screenshot 2014-11-05-10-02-07

Jakość zdjęć wraz z ich szczegółowością oceniam pozytywnie. Fotografie nie są co prawda najmocniejszym atutem urządzenia, jednak inni przedstawiciele tejże półki cenowej oferują o wiele gorsze ujęcia. Zważając na to, że mamy do czynienia ze „średniakiem”, aparat na tle konkurencji prezentuje się wyśmienicie.

Dobre oświetlenie pozwala na wykonanie naprawdę interesujących zdjęć, lecz jeśli spróbujemy zrobić to samo w gorszych warunkach – efekt może nas rozczarować. Powiedzmy sobie szczerze – bez dobrego światła ani rusz.

Moto G 2nd pozwala na nagrywanie sekwencji wideo jedynie w rozdzielczości 720, choć trzeba przyznać, że jak na HD jest całkiem nieźle. Smaczku dodaje również wspomniana wcześnie funkcja Slow-Mo, czyli spowolnienia.

IMG 20141011 144918447 HDR

IMG 20141011 145019040 HDR

 

IMG 20141024 114941200 HDR

IMG 20141024 131357345

IMG 20141025 145939576

IMG 20141025 183223497

Wydajność i bateria

Jak przystało na „Pure Android”, system pracuje płynnie, czym zawstydziłby niejedną autorską nakładkę na OS we flagowych urządzeniach. Specyfikacja Techniczna Motoroli nie powala, tak samo zresztą, jak wyniki Benchmarków, ale przecież chodzi o „User Experience”, prawda? Przyjemność płynąca z obcowania z Moto G 2nd jest kwestią bezdyskusyjną.

Żeby nie było za kolorowo zauważyłem mały problem. Ze względu na stosunkowo mało RAMu (1 GB), smartfon potrafi „ubić” procesy (często aplikacje), podczas bardziej wymagających zadań (w trybie multi-task). To jak nie trudno się domyślić skutkuje tym, że podczas przywoływania aplikacji, ta będzie załadowywana od nowa.

Screenshot 2014-11-05-15-52-50

W ocenie baterii zawsze byłem delikatny, głównie z powodu mojego sposobu korzystania z urządzenia. Jeśli smartfon podczas intensywnego użytkowania wytrzymywał na jednym ładowaniu od rana do wieczora – byłem szczęśliwy. Motorola w tym temacie zaskoczyła mnie pozytywnie, gdyż czas ten w stosunku do Nexusa 4, z którego korzystałem wcześniej, wydłużył się do prawie 24 godzin.

Podczas umiarkowanego użytku udało mi się uzyskać wynik wynoszący 50 godzin, co z kolei pozwala mi umieścić Moto G 2nd na liście tych energooszczędnych.

Podsumowanie

W tej kategorii cenowej testowane urządzenie nie ma konkurencji. Rozsądne, choć nie najmocniejsze podzespoły w połączeniu z czystym Androidem zapewniają przyjemność z korzystania porównywalną z tą z Nexusów. Nie bez znaczenia przy pozytywnej ocenie słuchawki są: dobry aparat, slot na kartę microSD oraz funkcja dual sim.

WP 20141012 08 35 52 Pro  highres

Najważniejsza jest jednak gwarancja szybkiej aktualizacji do najnowszego systemu Android, którą to do niedawna mógł poszczycić się jedynie sprzęt z linii Nexus oraz GPE.

Może niektórych to zaskoczy, ale zdecydowałem się zamienić swojego Nexusa 4 właśnie na Moto G 2nd i wiecie co? Nie żałuje, że stałem się szczęśliwym posiadaczem tegoż smarfona i szczerze polecam go każdej osobie szukającej rozsądnego sprzętu w relatywnie niskiej cenie.

Related posts

Leave a Comment