Niemiecka precyzja? Linshof zapowiada nowy telefon
Czego nie można powiedzieć o Niemcach? Tego, że nie przykładają się do swoich produktów. Ich samochody, przez długie lata, były inspiracją dla innych producentów w kwestii niezawodności. Czy tak samo będzie ze smartfonami?
Pierwszym urządzeniem, którym ma zachwycić użytkowników jest niemiecki Linshof. Firma zaprezentowała właśnie specyfikację swojego debiutanckiego samrtfona, a pierwsze co przyciąga uwagę to wygląd. Szczotkowane aluminium jako obudowa prezentuje się wyjątkowo „bogato” i z pewnością przyciąga wzrok. Dodatkowo, ścięte rogi to niejako novum na rynku. Przyzwyczajeni do obłych kształtów, na Linshof i8 zwrócimy uwagę już przy pierwszym spojrzeniu. Sam wygląd zapowiada słuchawkę z wyższej klasy, przynajmniej cenowej.
Ekran o przekątnej 5’’ i rozdzielczości 1920×1080, oczywiście w Full HD, a całość w technice Super AMOLED. Zaskakująca jest ilość pamięci jaka zostanie oddana użytkownikowi do dyspozycji, aż 80 GB z czego 64 to standardowe miejsce, a kolejne 16 GB przeznaczone ma zostać na dedykowane aplikacje. Producent nie odkrył jeszcze wszystkich kart, ale wiadomo, że dyski zostaną dostarczone prze SanDisk. Ośmiordzeniowy procesor (8×2.1 GHz) pozostaje tajemnicą, ale wiadomo, że telefon będzie miał 3 GB RAMu, 13 megapikselową kamerę z tyłu (opartą na matrycy COMS od Sony) oraz 8 z przodu.
Oczywiście standardowe już w urządzeniach produkty również znajdą miejsce w Linshof i8. Bluetooth 4.0, moduł NFC, GPS, modem 4G LTE oraz Wi-Fi, a nawet kompas i żyroskop. Przyjemną i bezproblemową pracę ma zapewnić bateria o pojemności 3100 mAh. Smartfon ma działać na najnowszej odsłonie Androida, czyli Lollipop, a sam interfejs będzie autorskim rozwiązaniem Linshofa.
Wygląda na to, że niemiecka propozycja ma duże szanse na rynku smartfonów. Oprócz specyfikacji oraz specyficznego wyglądu, zachęca jeszcze jedną rzeczą. Według producenta, odpalając urządzenie nie uświadczymy na nim żadnego śmieciowego oprogramowania, które dość często znajduje się już na naszych dyskach, a na które nie wyrażaliśmy zgody. Linshof i8 został zapowiedziany na pierwszy kwartał przyszłego roku, a póki co ma kosztować 380 dolarów, co wydaje się ceną adekwatną do zawartości. Tylko czy użytkownicy, przyzwyczajeni do dobrze znanych marek, zaryzykują i przyjrzą się bliżej nowemu graczowi na rynku? Miejmy nadzieję, bo zapowiedź Linshofa wygląda więcej niż dobrze.
Źródła: http://www.linshof.com/phone.html
Fot: jw.