Oppo Reno Ace – nowy flagowiec z najwyższej możliwej półki

W końcu doczekaliśmy się oficjalnego zaprezentowania nowego flagowca Oppo Reno Ace. Czy warto było na niego czekać? Zdecydowanie tak, bo to, co właśnie pokazało Oppo, jasno daje znak innym firmom, że powinny poważnie przemyśleć swój kolejny ruch. Reno Ace ma bowiem wszystko, czego powinno się wymagać od telefonu z najwyższej półki. I co więcej, nie kosztuje fortuny.

Zanim przejdziemy do szczegółowego opisywania nowego produktu od Oppo, mamy złe wieści. Sprzęt nie pojawi się w Europie, a przynajmniej nie nastąpi to w najbliższym czasie. Niestety, ale trzeba będzie na niego trochę poczekać. Tak samo działo się przy okazji Oppo Reno, czyli generacji rozpoczynającej nową historię producenta poza granicami jego macierzystych Chin. Warto jednak będzie chwilę poczekać na sprzęt, bo zapowiada się rewelacyjnie.

Oppo Reno Ace

Mamy już pierwszą generację Oppo Reno, a ostatnio pojawiła się i druga, czyli Oppo Reno 2. W przypadku Oppo Reno Ace nie uświadczymy już jednak „płetwy rekina”, czyli elementu charakterystycznego dla obu wyżej wspominanych modeli. Producent zdecydował się bowiem na wprowadzenie standardowego rozwiązania, czyli „kropli wody” na przednim panelu. Nam podobało się rozwiązanie z wysuwanym modułem, gdzie umieszczono aparat do selfie, ale jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego Oppo z niego zrezygnowało w akurat tym modelu. To oszczędność, która przełożyła się na finalną cenę urządzenia, ale o tym napiszemy za chwilę.

Oppo Reno Ace wizualnie może i nie wyróżnia się na tle innych flagowców, a można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że odstaje od nich, to mimo wszystko wygląda bardzo dobrze. Szczególnie, jeżeli chodzi o plecki sprzętu, które mienią się różnymi kolorami w zależności od kąta padania promieni słonecznych. To dość popularne rozwiązanie, ale dalej cieszy użytkownika. Szkoda tylko, że zapewne większość telefonów i tak wyląduje w etui ochronnym, by w razie upadku zminimalizować straty. No dobrze, a czym charakteryzuje się nowy smartfon od chińczyków?

Specyfikacja Oppo Reno Ace

Wyświetlacz w Oppo Reno Ace wykonano w technologii AMOLED i ma on przekątną 6.5 cala, co przełożyło się na rozdzielczość Full HD+, czyli 1080×2400 pikseli. Tutaj warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, pod ekranem znajduje się czytnik linii papilarnych, a po drugie, sam wyświetlacz odświeża się w 90 Hz. Wyświetlany obraz powinien być więc odbierany przez użytkownika jako wyjątkowo płynny. Zapewne wpłynie to na żywotność baterii, ale tutaj akurat przechodzimy do kolejnego ważnego punktu. Akumulator ma pojemność 4000 mAh i można go naładować zaledwie w pół godziny. Oppo Reno Ace wyposażono bowiem w technologię SuperVOOC 2.0 i ładowarkę 65W.

Pod maską czeka jeszcze ośmiordzeniowy procesor Qulacomm Snapdragon 855+, a jeżeli chodzi o pamięć RAM to pojawią się dwie wersje sprzętu – z 8 lub 12 GB. Na dane przeznaczono 128 lub 256 GB pamięci w standardzie UFS 3.0. Na pokładzie pojawił się także moduł do NFC, czyli można powiedzieć, że sprzęt ma wszystko to, czego powinno wymagać się od flagowca. Szkoda, że startuje z Android 9 Pie na pokładzie, a nie od razu z wersją Android 10, ale nie można mieć wszystkiego.

Aparaty oraz cena Oppo Reno Ace

Jeżeli chodzi o jednostkę do selfie oraz wideo rozmów, to w smartfonie zamontowano 16 Mpix. Większe wrażenie robi już zestaw aż czterech obiektywów, które umieszczono na pleckach urządzenia. Mamy tam jednostkę główną od Sony (IMX586) z 38 Mpix oraz przysłoną F1.7, a do tego dochodzi jeszcze optyczna stabilizacja obrazu. Kolejne obiektywy to 8 Mpix (ultra szeroki kąt – 116 stopni), teleobiektyw 13 Mpix z przysłoną F2.4 oraz 5-krotnym zoomem hybrydowym i 20-krotnym przybliżeniem cyfrowym, a ostatnia z kamer służyć ma do pomiaru głębi i ma 2 Mpix. Widać więc, ze mamy tu naprawdę interesujący zestaw.

A ile trzeba zapłacić za Oppo Reno Ace? Najtańszy wariant, czyli 8 GB RAM i 128 GB na dane, to koszt 3199 juanów, czyli mniej więcej 1760 złotych. Model z dwukrotnie większym dyskiem wyceniono na 3399 juanów, więc około 1870 złotych. Najmocniejsza jednostka, czyli 12 GB RAM i 256 GB dysk to już koszt 3799 juanów, co przekłada się na około 2090 złotych. Oby więc sprzęt trafił jak najszybciej do Polski i nie kosztował wiele więcej.