You are here
Nie płaczę po Uncharted Gry 

Nie płaczę po Uncharted

Nic nie wkurza bardziej niż bugi w grze, która kosztowała kupę kasy. Cudownym tego przykładem było „Assassin’s Creed: Unity”, któremu najlepiej zrobiłoby duże opóźnienie, a nie przedwczesna premiera. I dlatego nie płacze po „Uncharted 4”.

 
niepl 750x300 1
 
To, że na najnowszą część przygód Drake’a przyjdzie mi poczekać kilka miesięcy dłużej niż zakładałem, niczego nie zmieni. Owszem, w duchu przekląłem siarczyście Naughty Dog za to, że nie traktują mnie poważnie. Obiecują, a potem zapominają co powiedzieli. Po chwili zdałem sobie sprawę z czegoś banalnego i prawdziwego. Lepiej poczekać, niż dostać niedoróbkę. Akurat do „Niegrzecznego Psa” pretensji mieć nie powinienem, wszak ich ostatnia produkcja zgarnęła w tym tygodniu nagrodę BAFTa za najlepszą historię. I jeżeli „Uncharted 4: A Thief’s End” ma być choć w połowie tak dobry jak „The Last of Us”, to dla mnie może wyjść nawet w 2017.
Naughty Dog pokazało klasę przyznając, że chcą dać graczom projekt o najwyższych standardach. Szczerze? Poczułem się połechtany. Gdy mam wydać około dwustu złotych na grę, chciałbym, żeby ta była tego warta. „Uncharted 4” ma być ogromny i dopracowany, dlatego mimo wszystko, wiadomość o obsuwie specjalnie mnie nie zmartwiła. Co ciekawe, nie tylko Naughty Dog zaliczyło spóźnienie. Ci, którzy czekali na nowe „Homefront: The Revolution” również będą musieli uzbroić się w cierpliwość. W tym roku w tytuł nie pogramy, bo twórcy chcą go solidnie dopracować.
 
niepl 750x300 12
I taki developerom ufam. Takim, którzy chcą zarobić wypuszczając produkt dopracowany, a nie takim, którzy chcą zarobić. Tych ostatnich jest niestety coraz więcej. Ubisoft z ogromną wpadką po tytułem „Unity”, będzie musiało długo pracować, żeby odzyskać zaufanie graczy. Wprawdzie ich odłam niedawno ogłosił zapisy na testy do „Rainbow Six: Siege”, ale szczegółów odnośnie premiery tytułu dalej brak. Zapowiada się więc kolejny projekt, który nie ujrzy światła dziennego zbyt szybko. Chciałem tylko nieśmiało zauważyć, że „Patriots” ciągle przekładano premierę, by następnie projekt uśmiercić. Oby teraz nie było podobnie. Inny tytuł oparty na twórczości Clancy’ego również od dłuższego czasu pojawia się tylko jako „Coming soon”, czyli osławione już „The Division”. Wprawdzie oba tytuły mają mieć premierę w tym roku, to jakoś nie do końca ufam w słowom producentów. Jeżeli zechcą wypuścić tytuł niedopracowany, kolejnego już nie kupię.
„GTA V” (na PC), „Wiedźmin 3” czy „Metal Gear Solid V: The Phantom Pain” to tylko kilka tytułów o których słyszymy co jakiś czas, że ich premiera się opóźni. To dobrze, bo wiem jaki produkt dostanę. Dopracowany i wart swojej ceny. Jeżeli nie, pójdę do innego developera, który doceni moje pieniądze.

Related posts

Leave a Comment