E-sport – jest dyscypliną sportową, czy nie?
Wielu graczy uważa, że e-sport jest pełnoprawną dyscypliną sportową. Zwolenników i przeciwników, tej teorii jest wielu. Idealnym przykładem podobnej sytuacji jest odwieczny spór konsolowców z graczami komputerowymi. O ile walka o prym w najlepszym sprzęcie służącym do grania jest z góry przegrana, bo obie platformy mają swoje plusy i minusy, to e-sportowcy mogą w końcu mieć powody do zadowolenia.
Rząd USA uznał profesjonalnych graczy, grających w League of Legends za „prawdziwych „ sportowców. Co to oznacza? Krótko mówiąc to, że profesjonalni zawodnicy będą mogli ubiegać się o wizy dokładnie w taki sam sposób, jak zawodnicy grający w piłkę nożną, czy kosza. Żeby nie było za kolorowo, aby otrzymać taką wizę, trzeba spełnić jeden, dość istotny warunek. „Wiza sportowa” (ważna na 5 lat) typu E11 zarezerwowana jest dla jednostek o wyjątkowych umiejętnościach. Pozwoli ona przyjeżdżającym do Ameryki na osiedlenie się w USA. Za stroną ambasady:
– Wyjątkowe umiejętności to taki poziom zaawansowania w danej dziedzinie, który oznacza, że osoba, która je posiada należy do niewielkiej, elitarnej grupy profesjonalistów. Osoba aspirująca do tej kategorii musi cieszyć się krajowym lub międzynarodowym uznaniem, a jej osiągnięcia w dziedzinie nauki, sztuki, biznesu lub sportu powinny być wszechstronnie udokumentowane. Przyjazd do USA powinien wiązać się z planami kontynuacji pracy w tej dziedzinie i rokować perspektywę korzystnych dla kraju osiągnięć.
Riot Games sprawcą precedensu
Powodem całego zamieszania było, to że e-sportowcy nie mieli uregulowanego statusu prawnego, a z racji wykonywanego zawodu odbywali częste wizyty w Stanach Zjednoczonych. Wspólnie, problem ten postanowili rozwiązać Urząd Imigracyjny i twórcy League of Legends – Riot Games.
Twórcom LoL’a w szczególność zależało na rozwiązaniu tej sprawy, z racji trwających cały rok Championship Series. Rotacja w składach zespołów odbywa się często. Teraz transfery graczy z Europy, którzy dostaną ofertę dołączenia do teamu z USA staną się dużo łatwiejsze. Ostatnim głośnym przykładem zmiany barw „klubowych” był Edwar Abgaryan, który z rosyjskiego Gambit Gaming trafił do amerykańskiego Team Curse. Na zmianach podejścia rządu do kwestii e-sportu mogą skorzystać, też inne gry, w których istnieje rywalizacja np. DOTA 2, czy StarCraft 2, a co za tym idzie również gracze, którzy planują kontynuować swoją karierę w USA.
Grasz w gry? Jesteś sportowcem…
Osoby, które spędzają dużo czasu na graniu w gry dość często stykają się z opiniami pokroju: to strata czasu, granie jest bezsensowne, na graniu nie zarobisz, byś zaczął uprawiać jakiś sport, a nie wiecznie siedzisz przed komputerem. Kto z nas, choć raz w życiu nie usłyszał, któregoś z powyższych zwrotów? Dzięki akcji Riot Games, teraz wszyscy gracze na całym świecie mogą z czystym sumieniem na każdą tego typu zaczepkę odpowiedzieć, że aktywnie uprawiają sport. Jakby tego było mało, to na dowód mają wszystko na piśmie.
Może za jakiś czas argumenty pokroju: granie w gry nie jest sportem ucichną, a w ekstremalnej sytuacji na igrzyskach olimpijskich, z wypiekami na twarzy śledzić będziemy sesje w Counterstike’a. Tymczasem musicie zadowolić się wyłącznie: sławą, kasą i gorącymi fankami.
Już niedługo stratuje seria artykułów nt. e-sportu. Jeśli zagadnienie, to was interesuje, bądźcie czujni.