NASA chce przepisów dla dronów
Drony są tak popularne, że ewidentnie potrzebujemy przepisów regulujących ich loty. Zdarzyły się przypadki lotów nad Białym Domem, kilka dronów zaobserwowanych w Paryżu po zamachach na Charlie Hebdo wzbudziło zainteresowanie służb antyterrorystycznych, a niedawno znany grafficiarz otagował Kendall Jenner za pomocą latającego robota.
NASA wraz z Międzynarodowym Związkiem Systemów Bezzałogowych Pojazdów (AUVSI) organizuje konferencję 28 czerwca, której głównym tematem będzie ustalenie i spisanie zasad zarządzania ruchem powietrznym dronów. Na konferencji będzie obecna też FAA, czyli Federalna Administracja Awiacji, główna instytucja tworząca i pilnująca praw powietrznych. Ze względu na ilość i popularność latających robotów potrzebne są zasady, które uniemożliwią dowolne latanie.
http://www.youtube.com/watch?v=L_MIA7jSBlA
Określenie reguł ma też pomóc w przygotowaniu się na rozwój w dziedzinie bezzałogowych maszyn latających, ponieważ obecnie rozwój dronów ogranicza jedynie powolny postęp w dziedzinie lekkich i wydajnych źródeł energii, które pozwolą przedłużyć czas lotu z kilkunastu do kilkudziesięciu minut, a także unieść większy ciężar (co jest ważną kwestią w przemyśle filmowym). Amerykanie dostrzegają możliwość rozwoju, jednak widzą też jak ważne są odpowiednie regulacje, aby nie naruszać praw ani prywatności innych osób, a także żeby na naszym niebie nie zaroiło się od bezzałogowych maszyn.
Czy wspomniany rozwój pójdzie w kierunku autonomizacji samodzielnego działania dronów, czy większej kontroli człowieka nad latającym zwiadowcą? Ciężko powiedzieć, jednak już teraz na rynku komercyjnym są maszyny zdolne niezależnie od trasy śledzić ruch konkretnego obiektu, czy osoby – jak mini-dron IRIS+.
Źródło: nasa via engadgetPolecamy popularny model drona Parrot z naszego sklepu.
Z dronów obecnie korzystają zarówno prywatni użytkownicy, jak i duże firmy planujące dostarczać w ten sposób swoje towary lub usługi. Prawa mają dotyczyć lotów na niskich wysokościach oraz w przestrzeni miejskiej, zarówno indywidualnych użytkowników jak i organizacji korzystających z dronów. Trudno ocenić jak dokładnie będą egzekwowane, przecież uchwycenie drona jest możliwe, ale złapanie jego właściciela może się okazać znacznie trudniejsze.