Oppo R7, czyli wyszło jak zawsze
Oppo podsycało atmosferę niepewności od dawna. Co chwila pojawiały się kolejne informacje o R7, które obiecywały małą rewolucję. Gdy smartfon w końcu został oficjalnie pokazany rewolucji nie uświadczyliśmy. Ale i tak nie jesteśmy zawiedzeni.
Mimo wszystko, czujemy się odrobinę zawiedzeni tym, co chiński producent przygotował. Wprawdzie nikt chyba nie spodziewał się, że „przecieki” na temat smartfona sprawdzą się w stu procentach, ale liczyliśmy jednak na trochę więcej. Otóż Oppo R7 ma ramki wokół ekranu i choć jego phabletowa wersja R7 Plus wygląda już znacznie lepiej, pewien niedosyt pozostał. Oczywiście, nie tylko wygląd się liczy, ale w tej sytuacji, tego wyczekiwaliśmy najbardziej.
Samo R7 wygląda przepięknie. Aluminiowa obudowa unibody, ekran 2,5D i linie, które tworzą zgrabną bryłę urządzenia po prostu zachwycają. Chiński producent przygotował wizualnie dopracowany telefon i dlatego jego „bezramkowość” jakoś strasznie nie boli. Gorzej ma się sprawa, gdy zajrzymy do wnętrza urządzenia. Tutaj rewelacji nie uświadczymy, a patrząc na cenę (ok 400 dolarów za R7 i 480 za R7 Plus) spodziewaliśmy się czegoś więcej.
R7 i R7 Plus mają to samo serce, czyli procesor Qualcomm Snapdragon 615. Ośmiordzeniowiec (1,5 GHz) wspomagany jest grafiką Adreno 305. Pamięć RAM w obu urządzeniach jest identyczna, ale 3 GB powinny w zupełności wystarczyć. Różni się za to ilość pamięci dla użytkownika. R7 ma 16 GB, a R7 Plus już 32, ale w obu można ją podwyższyć za pomocą karty microSD. Oba urządzenia mają tą samą rozdzielczość 1080×1920 px i ekran AMOLED pokryty Gorilla Glass 3. R7 Plus jest jednak o cal większe niż R7 (5’’), a na tym różnice się nie kończą.
Plus posiada o wiele większy akumulator (4100 mAh), czytnik linii papilarnych, brakuje przycisków na pasku z przodu urządzenia i wygląda o wiele ładniej. Tutaj można użyć stwierdzenia „bezramkowiec” i choć nie jest ono do końca prawdziwe, to R7 Plus przyciąga wzrok. Ciekawe jest również użyte przez chińczyków rozwiązanie ładowania smartfonów. VOOC Flash Charge ma zapewnić w ciągu pół godziny aż 75% naładowania baterii, a pierwsze pięć minut po podłączeniu ładowarki da żywotność smartfonowi na kolejne 2 godziny.
Oppo R7 jest ładnym, ale zbyt drogim smartfonem. R7 Plus to o wiele lepszy produkt, ale mimo wszystko cały czas może okazać się, że jest zwyczajnie za drogi. Na horyzoncie majaczy już OnePlus Two i obawiamy się, że całkowicie odeśle on R7 w zapomnienie.
_______________
Zapraszamy do naszego sklepu internetowego, gdzie znajdziecie duży wybór topowych smartfonów.
