Czym jest Sony Lavender?
Po raz pierwszy o smartfonach bezramkowych usłyszeliśmy już jakiś czas temu. Obiecywało to LG, a ostatnio Oppo, które jak się później okazało, trochę oszukało swoich klientów. Teraz wygląda na to, że Sony planuje stworzyć smartfona pozbawionego ramek, a projekt ukryło pod nazwą Lavender.
Nie da się ukryć, że po design, gdzie przedni panel praktycznie pozbawiony jest ramek, najchętniej sięgają producenci z Chin. Wspomniany Oppo i jego R7 Plus dzięki sprytnemu zastosowaniu technologii 2,5D otarł się o granicę bezramkowości. Z pierwszych przecieków, które pojawiły się właśnie w sieci, wygląda na to, że Sony i bez tego typu zabiegów wprowadzi smartfona niemal pozbawionego ramek.
To, że za nowymi trendami w designie należy podążać, wiadomo nie od dziś. Sony ostatnimi czasy nie ma najlepszej prasy. Jego wybryki z najnowszą Xperią sprawiły, że na każde doniesienia z obozu giganta patrzymy z lekkim przymrużeniem oka. Lavender może odwrócić sytuację, bo oprócz ekranu pozbawionego ramek, produkt od Sony zawiera szereg innych, równie ciekawych rozwiązań.
Najważniejszym wydaje się być mocny aparat, ale nie ten umieszczony na tylnym panelu, lecz ten do selfie. Ma mieć aż 13 megapikseli i być obsługiwany przez autorski sensor od Sony IMX214. Widać, że gigant coraz odważniej otwiera się na młodych, którzy jak wiadomo, są głównymi użytkownikami przedniej kamery. Przykładem było Sony Xperia C4, a wygląda na to, że Lavender będzie niejako kontynuacją obranej drogi. Dodatkowo oba aparaty mają dostać po diodzie LED, która ma doświetlać otoczenie.
Póki co o samym sprzęcie wiadomo niewiele. Lavender ma mieć 5,5-calowy ekran o rozdzielczości 1080×1920 px. Sercem będzie ośmiordzeniowy procesor od MediaTek (1,7 GHz), a pamięć RAM prawdopodobnie będzie lekko okrojona i smartfon dostanie tylko 2 GB.
Sam Lavender do sprzedaży ma trafić już w przyszłym miesiącu, ale konkretnej, czy nawet zbliżonej daty premiery, nie ujawniono. Podobnie jak ceny, choć Lavender ma być telefonem ze średniej półki, konkretów brak. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli Sony, być może uda im się zatrzeć niezbyt miłe wspomnienia po ostatniej Xperii.