Oto Lenovo Yoga 900
Im bliżej do premiery nowego Surface Pro od Microsoftu, tym więcej na rynku pojawia się produktów, które chciałby zająć jego miejsce. Tym razem szczęścia będzie próbowało Lenovo ze swoją hybrydą Yoga 900. Czy ma jakiekolwiek szanse w tym starciu?
Do sieci wyciekła właśnie specyfikacja nowego laptopa od Lenovo. Seria Yoga ma już swoją długą tradycję i zyskała całkiem pokaźne grono fanów na całym świecie. Jednak każdy z modeli wzbudzał pewne obawy wśród użytkujących. A to zbyt słaby procesor, a to zbyt mała pojemność baterii. Lenovo vox populi wzięło sobie do serca i stworzyło małego potwora.
Porównanie do Surface Pro 4 nie było przypadkowe. Wprawdzie Yoga 900 jest cały czas laptopem, to produkt Microsoftu ma być na tyle mocny, że stanowił będzie konkurencję nawet dla wypasionych blaszaków. Nie dziwne więc, że do laptopów wkłada się teraz potężne podzespoły, które niestety generują koszty. Yoga 900 ma kosztować około 1300 euro, czyli prawie 6 tysięcy złotych. Daje za to całkiem dużo możliwości.
Yoga 900 może działać jak tradycyjny laptop, ale można ustawić sprzęt w taki sposób, by spełniał założenia tabletu. A przynajmniej częściowo, bo cały czas mamy przyczepioną do niego fizyczną klawiaturę. Ekran ma mieć przekątną 13 cali (3200×1800 px, QHD+, IPS), a procesorem ma być Intel i7-6500U lub i5-6200U. Pamięć RAM może mieć aż 16 GB, ale dysk ograniczono do SDD i zaledwie dwóch wartości – 256 lub 512 GB. Powiększono znacznie baterię i teraz ma 66 Whr, co powinno znacznie wydłużyć pracę urządzenia, choć kosztem wagi (1.29 kg).
Laptop wyposażono w złącze USB typu C, ale nie posłuży ono do ładowania baterii. Nie zabraknie także tradycyjnych portów USB, jednego micro HDMI czy czytnika kart. Miejmy tylko nadzieję, że cena nie będzie tak wysoka jak zakładamy, ale to okaże się dopiero po oficjalnym zaprezentowaniu sprzętu.