Amazon Kindle Paperwhite – najlepszy e-reader na rynku?
Amazon Kindle Paperwhite to jeden z najlepszych reklamowanych czytników e-booków na rynku. Od niedawna w sprzedaży jest już jego międzynarodowa wersja. Przyjrzyjmy się temu wynalazkowi Amazona i sprawdzimy czy warto go kupić.
Do wyboru mamy dwie wersje, z Wi-Fi i tą bez podłączenia do sieci. To zarazem duża i mała różnica. Wybierając opcję z internetem mamy dostęp do Wikipedii i kontakt ze sklepem Amazonu, ale dla większości, którzy wybiorą tę opcję najważniejszy jest stały dostęp do zakładki „Cloud” czyli naszego archiwum w chmurze Amazonu. Z drugiej strony wersja bez dostępu do sieci jest ponad 200 zł tańsza i o wiele łatwiej dostępna w Polsce.
Wygląda tak samo, ale jest lepszy.
Obojętnie którą wersje zamówimy i tak dostaniemy najbardziej zaawansowany czytnik e-booków na świecie. Bardzo wysoka rozdzielczość, czyli niespotykana jeszcze w e-readerach 1024 x 768, w tym aż 62% więcej pikseli od swoich poprzeników. Wszystko mieści się na 6 calowym ekranie, a waży zaledwie 213 gram, czyli niewiele więcej niż przeciętny smartfon i mniej niż tablet tej samej wielkości.
Jak „prawdziwy” papier.
To co na pewno wyróżnia go od wszystkich czytników to specjalny rodzaj wyświetlacza, zwany białym e-papierem, który doskonale imituje zwykły biały papier. Dzięki zastosowaniu tej technologii, możemy czytać gdy świeci słońce oraz w nocy. Dodatkowym atutem jest ekran dotykowy, przez co przerzucanie stron jest jeszcze łatwiejsze.
1000 książek w jednym miejscu.
Dużą zaletą Paperwhite’a, jest to, że posiada aż 2GB wbudowanej pamięci, co daje nam możliwość zapisania na nim aż 1000 książek. To jak cała biblioteka w jednym miejscu, bez wychodzenia z domu. Dodatkowo mamy wybór czcionki oraz ustawienia jej wielkości, a także wybór czy chcemy czytać w pionie czy w poziomie.
Zaleta czy wada?
W najnowszym czytniku Kindle zaskoczyło mnie to, że zawsze gdy czytnik jest wybudzony, to ekran jest zawsze podświetlony. Nawet na najniższym poziomie podświetlenia (1/24) ! Zauważymy to tylko w nocy, bo w świetle dziennym nie będzie tego widać. Dlaczego tak jest zrobione? By móc korzystać z czytnika nawet w ciemności.
Zaletą tej opcji jest to, że gdy zgaśnie nam światło to nie będziemy zmuszeni do szukania przycisku podświetlenia, bo ekran już będzie się delikatnie żarzyć. Optymistyczna wiadomością jest to, że ten najniższy poziom nie zużywa prawie w ogóle baterii. A sama bateria trzyma nawet do 8 tygodni.
Kupić, czy nie kupić?
Jeśli szukamy czegoś co zastąpi nam książki, będzie lekkie i wygodne do czytania gdziekolwiek zechcemy, to tak, warto kupić ten model czytnika. Na razie jest jednym z najlepszych na rynku i chociaż pewnie niedługo wymyślą coś nowszego, bardziej innowacyjnego (może w końcu wsadzą do tabletów funkcję e-papieru?), to jeszcze długo będzie czymś, co wielu maniaków czytania powinno mieć.