Aplikacje z GooglePlay za darmo?
Jak najłatwiej przekonać do siebie nowych użytkowników? Dając im coś gratis, a sztukę tę doskonale opanowali dilerzy. Nie twierdzimy, że Google do nich należy, ale w ich działaniach widać pewne zbieżności. I nie tylko w ich.
Wiadomo, że pieniądze na kontach panów z Mountain View, nie pojawiają się znikąd. Pochodzą od użytkowników, a im więcej ich będzie, tym bardziej spuchnie konto bankowe. Proste i logiczne, wszak Google to interes przynoszący krocie. Podobnie jak Facebook, ale Mark Zuckerberg wyprzedził konkurenta i stworzył coś, co zapewni mu tysiące, a może nawet miliony, nowych użytkowników.Internet.org to platforma mająca zapewnić bezpłatny dostęp do sieci osobom, których na to nie stać. A dokładniej całym krajom i oczywiście w mocno ograniczonym zakresie. Główną ideą przedsięwzięcia jest stworzenie bazy podstawowych usług dostępnych online dla każdego, niezależnie od miejsca pochodzenia (o tym za chwilę) czy statusu majątkowego. Oczywiście, strony ograniczą się głównie do edukacji i komunikacji międzyludzkiej, w której prym będzie wiódł nikt inny jak Facebook. Co to oznacza? Miliony nowych użytkowników zachłyśniętych niebieskim portalem i generujących gigantyczny ruch. Ruch, który będzie można przełożyć na reklamy, a te na zarobek. Tak więc pod płaszczykiem dobroczynności, pojawiają się realne pieniądze. Oczywiście, nikt nie wymaga żeby Zucerberg robił coś za darmo i tylko dla dobra ludzkości. To biznesmen, który wie do czego zmierza. Robi dobrze, ale chce sam na tym zyskać. Coś w tym złego? To już kwestia filozoficzna, ale takie samo pytanie zadali sobie ludzie z Mountain View.
W dużej mierze, sprawa rozchodzi się o rynek indyjski, na którym pierwsze kroki stawia już Samsung (Tizen) oraz właśnie Facebook. Czemu więc Google miałoby być gorsze? Wprawdzie to jeszcze nieoficjalne informacje, ale krążą słuchy, że twórcy najpopularniejszej przeglądarki chcą się dorzucać do kosztów pakietu danych. Wchodząc w spółkę z operatorami, Google część kosztów miałoby brać właśnie na siebie. W ten sposób, użytkownik będzie mógł pobierać niektóre aplikacje z Google Play, nie tracąc przy tym ani centa. Dar od losu innymi słowy. Co za tym idzie, klient przyzwyczaja się do dobrego i nie będzie żałował z czasem wydać odrobiny realnych pieniędzy. A rozpowszechnienie Androida wyjdzie Google na plus (ukłon w stronę Android One?). Szczególnie, że walka o użytkownika będzie toczyła się na urządzeniach mobilnych. Te stały się na tyle rozpowszechnione, że ignorowanie ich nie może mieć miejsca.
Czy dojdzie to tego, że Google faktycznie zdecyduje się dokładać, by potem wyjąć? Wiele wskazuje na to, że tak. Indie i kraje pozbawione powszechnego dostępu do Internetu to ogromny rynek, którego nikt nie może ignorować. Szczególnie ci najwięksi.
