Armia amerykańska i silnik Epic Games – co wyjdzie, z tej kolaboracji?
Po „tajniakach„ z FBI oraz amerykańskiej agencji rządowej – IARPA, licencję na silnik Unreal Engine 3 zdecydowała się zakupić Armia Stanów Zjednoczonych.
Żołnierze armii amerykańskiej z nowych technologii korzystają nie od dziś. Żeby nikt nie był zaskoczony sytuacją na froncie, wojsko do podnoszenia umiejętności swoich zastępów, prócz ćwiczeń na polu walki wykorzystuje symulatory szkoleniowe tj. FPS America’s Army 3 oraz Zero Hour.
I właśnie do jednego z takich symulatorów zaimplementowany został silnik Unreal Engine 3. Techologię ze świata gier zdecydowała się wprowadić do swojego Dismounted Soldier Training System firma Intelligent Decisions, która zajmuje się wytwarzaniem wirtualnych symulatorów bojowych. Co na tym zyska symulator? Silnik ma misję wygładzenia ruchów autonomicznych awatarów, a także m.in. dodanie pełnego sterowania szkieletem postaci i zmian pogodowych.
Jeśli tylko pomoże, to uratować czyjeś ludzkie życie popieram pomysł w całej rozciągłości.
Żeby tylko, choć w połowie tego typu inicjatywy pojawiały się w polskiej armii.