Bethesda kapituluje – gracze otrzymają to, za co zapłacili
Zdawałoby się, że kto jak kto, ale firma produkująca gry komputerowe powinna wiedzieć, jak dbać o graczy. W końcu to dzięki nim są w stanie się utrzymać, a także wypuszczać nowe produkcje. Jednak ostatnimi czasy zdaje nam się, że duża część z tych firm o tym zapomniała. Teraz Bethesda kapituluje w sprawie, która w ogóle nie powinna mieć miejsca. Czemu nikt nie słucha graczy?
Zdarza się, że gra nie wyjdzie. Coś się posypie w kodzie, źle zostanie zoptymalizowane lub sama fabuła się „nie klei”. Zdarza się najlepszym, ale to nie powód, żeby spisywać danego developera na straty. Gorzej, kiedy nie wyciąga on wniosków ze swoich porażek, a co więcej, brnie w nie dalej. Tak stało się ostatnio z Fallout 76, choć nie mamy tutaj na myśli patcha, który ważył więcej niż podstawowa wersja gry. Tak, temat torby powraca.
Bethesda kapituluje
W końcu Bethesda kapituluje i przyznaje się poniekąd, że sprawa z płócienną torbą była niewypałem. Chodziło o to, że fani zamawiający edycję rozszerzoną Power Armor, zamiast wysokiej klasy torby, dostali coś znacznie gorszego sortu. Szerzej pisaliśmy o sprawie TUTAJ, ale w ciągu kilku dni sporo się zdążyło zmienić. Bethesda skłonna była przyznać użytkownikom Fallout 76 500 Atomów, czyli waluty do wykorzystania w grze, jeżeli ci udowodnili, że kupili edycję Power Armor. Tylko, że te smutne 500 Atomów nie wystarczało na wiele w samej produkcji, a Internet znowu zalała fala negatywnych komentarzy.
I mogłoby się wydawać, że sprawa ma się ku końcowi, bo przecież nie można wiecznie rozgrzebywać jednego tematu. Aż do chwili, kiedy okazało się, że Bethesda stworzyła płócienne torby z logo swojej ostatniej gry, ale nie trafiły one do kupujących. Dostali je w paczkach influencerzy i recenzenci, a żeby było zabawniej, dostali je oczywiście za darmo. Innymi słowy, fani którzy zapłacili za edycję specjalną dostali badziew (mówimy tylko o torbie, żeby była jasność), a „osoby z Internetów” produkt wysokiej jakości. Tego było już za wiele, bo takie zachowanie dość jasno pokazało, że fani są tylko od tego, by doić z nich pieniądze.
Tym razem, po fali artykułów oraz niezliczonej ilości wpisów na forach, Bethesda kapituluje. Na swoim Twitterze ogłosiła, że finalizuje właśnie produkcję płóciennych toreb. Te mają trafić do graczy, którzy kupili specjalną edycję o ile do końca stycznia 2019 roku prześlą do firmy potwierdzenie zakupu. Producent zrobił więc to, co powinien zrobić na samym początku, żeby nie robić sobie sam czarnego PR’u. Dawanie 500 Atomów i to dopiero po nagłośnieniu sprawy było jak policzek dla graczy. Moment kiedy wyszła sprawa z influencerami to już kopniak w krocze.
Firmy, które nie rozumieją graczy
Bethesda kapituluje w sprawie torby, ale to nie zmienia faktu, że firma dalej nie rozumie swoich klientów. Bo gracz przecież jest kimś takim. Oczywiście, producent musi zarabiać i tutaj nie mamy żadnych wątpliwości, ale dlaczego robi to kosztem najwierniejszych fanów? W końcu edycja Power Armor kosztowała około 800 złotych. Słuchanie społeczności zebranej wokół danej marki, powinno być podstawą wśród developerów. Bethesda nie jest zresztą jedyną firmą, która tego nie robi.
Ludzie ogłaszający na BlizzCon 2018 mobilne Diablo, które nie zostało przyjęte z oczekiwanym entuzjazmem, spytali wprost: „czy nie macie telefonów?”. Pokazując tym samym, że zupełnie nie zrozumieli oddanych fanów marki. Ci przecież “tylko” zapłacili sporo dolarów, żeby obejrzeć konferencję, a teraz są niezadowoleni. Czasem odnosimy wrażenie, że niektóre z firm zachowują się jak obrażone dzieci, którym ktoś zabrał cukierka. Nie słuchają głosów społeczności, ale bardzo chętnie wyciągają do niej rękę po pieniądze. Bethesda będzie musiała długo odpracowywać zaufanie swoich fanów. Duża część z nich nie wierzy w tłumaczenie, że płócienne torby były za drogie w produkcji, bo przecież ktoś to musiał wcześniej wyceniać. Wierzą za to w to, że ktoś chciał na nich zarobić.
Nowe komputery oraz laptopy i konsole, które pozwolą wam zagrać w Fallout 76, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Twitter Bethesda / Bethesda