Black Mirror — świecie nie idź w tym kierunku
Czwarty sezon znakomitego serialu Black Mirror dystrybuowanego przez serwis Netflix jest już w drodze. Dziś możemy zapoznać się ze zwiastunem zdradzającym, czego możemy spodziewać się po nowej serii. Jest to świetna okazja do zastanawiania się nad naszą przyszłością, nad tym, jak absurdalna może okazać się nowoczesność, którą tworzymy my — ludzie.
Sam na Black Mirror trafiłem około pół roku temu. Wiem, późno, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że serię zapoczątkował trzyodcinkowy sezon pierwszy, którego debiut odbył się w 2013 roku. Poleciło mi go kilku znajomych, ale jako że ciężko u mnie z czasem, który mogę przeznaczyć na rozrywkę w postaci seriali, za obejrzenie Black Mirror zabierałem się wyjątkowo długo. W końcu udało mi się wygospodarować odpowiednią ilość czasu do zapoznania się z pierwszym odcinkiem. Tego dnia obejrzałem pierwszy sezon… cały. Przez dwa dni zbierałem z podłogi szczękę, co nie było spowodowane artyzmem dzieła-serialu, ale przekazem w nim zawartym, irracjonalną wizją przyszłości, którą po chwili zastanowienia przestaje być wizją nierealną.
Właśnie ze względu na powyższe uważam rzeczony serial za rozrywkę, którą powinien zafundować sobie każdy fan nowych technologii. Historie zawarte w odcinkach, na które składają się trzy sezony, wymuszają na widzu przemyślenia. Nie potrafiłem (moi znajomi również) obejrzeć Black Mirror ot tak — jako krótką i przyjemną opowiastkę. Czy podobnie będzie z sezonem czwartym?
Czwarty sezon Black Mirror w drodze
Końcówka sierpnia to czas zmian, czas, w którym giganci prezentują swoje jesienne ramówki, wraz z podawaniem informacji o końcu emisji niektórych dzieł (pełna lista wycofywanych z Neflixa seriali znajduje się na końcu wpisu). Przy okazji poznaliśmy zwiastuny kilku seriali, które wracają do widzów z nowymi sezonami. Tak, wśród nich znalazł się również Black Mirror.
Zwiastun czwartego sezonu nie zdradza szczegółów i choć trwa dobre 50 sekund próżno doszukiwać się w nim wskazówek. Dobrze, wiadomo, że pojawi się element futurystyczny znany z filmów popularnonaukowych, ale jest to jedyna informacja możliwa do wyczytania z krótkiego wideo. Serial jest naprawdę “pokręcony”, przez co próby przewidywania historii zawartych w nowych odcinkach wydają się pozbawione sensu.
Z oficjalnych informacji dowiadujemy się, że czwarty sezon składa się z sześciu odcinków, nazwanych kolejno:
- Crocodile (reżyseria John Hillocoat, scenariusz Charlie Brooker)
- Arkangel (reżyseria Jodie Foster, scenariusz Charlie Brooker)
- Hang the DJ (reżyseria Tim Van Patten, scenariusz Charlie Brooker)
- USS Callister (reżyseria Toby Haynes, scenariusz Charlie Brooker&William Bridges)
- Metalhead (reżyseria David Slade, scenariusz Charlie Brooker)
- Black Museum (reżyseria Colm McCarty, scenariusz Charlie Brooker)
Black Mirror nie jest typowym serialem, o czym wiedzą wszystkie osoby, które miały okazję się z nim zetknąć. Każdy odcinek opowiada nową historię, która w żaden sposób nie jest powiązana z wcześniejszymi epizodami. Z tego też powodu zapoznanie się nawet z pojedynczym odcinkiem z losowo wybranego sezonu gwarantuje nietypową rozrywkę w postaci “pełnej historii”.
Mówi się o tym, że czwarty sezon Black Mirror pojawi się na serwisie Netflix już w październiku bieżącego roku, ale śmiem w to wątpić. Czuję, żę na jego premierę będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Ile dokładnie? Myślę, że odpowiedź na to pytanie znają tylko osoby decyzyjne ze wspomnianego serwisu VOD.
Źródło: YouTube (Netflix)